Leoncino Bobber 400 zadebiutował latem na targach w Pekinie, niedługo może trafić także na europejski rynek. Premiera teoretycznie zaplanowana jest na maj, a przewidywana cena ma wynosić poniżej 6000 euro.
Leoncino Bobber 400 to dość zaskakująca hybryda scramblera i fabrycznego customa. Benelli, włosko-chińskie połączenie tradycji i innowacji, koncentrowało się głównie na motocyklach klasy adventure, naked czy cruiser. Teraz dołącza do stale rosnącego rynku bobberów, wnosząc swój charakterystyczny styl.
Motocykl wyróżnia się klasycznymi elmentami designu bobberów: dużymi 16-calowymi kołami, jednomiejscowym siodłem, obniżoną linią zbiornika i szeroką kierownicą z lusterkami umieszczonymi na jej końcach. Wizualnie jest to ukłon w stronę dawnych maszyn, ale z nowoczesnym akcentem, jakim jest okrągły ekran TFT, który zastępuje tradycyjne zegary.
Pod względem technicznym Leoncino Bobber 400 prezentuje się solidnie. Mimo podobieństwa w kwestii pojemności silnika, jednostka napędowa nie pochodzi z Imperiale – bobber napędzany jest silnikiem V-twin o pojemności 385 cmł, który generuje około 35 KM. To wystarczająca moc, by cieszyć się płynną jazdą po mieście.
Wśród innych parametrów warto zwrócić uwagę na:
- widelec upside-down o średnicy goleni 35 mm,
- przednią tarczę o średnicy 300 mm,
- zbiornik paliwa o pojemności 15 litrów,
- wysokość siedzenia na poziomie 730 mm,
- wagę 180 kg z pełnym zbiornikiem.
Benelli Leoncino Bobber 400 to propozycja dla tych, którzy szukają stylowego motocykla z charakterem. Dzięki przystępnej cenie, ten model może przyciągnąć młodszych motocyklistów oraz tych, którzy chcą spróbować swoich sił w segmencie retro. Jednomiejscowe siodło i klasyczna sylwetka sugerują, iż to motocykl bardziej do stylowej samotnej jazdy niż do codziennego użytkowania z pasażerem czy bagażem.
Bardzo ciekawym elementem jest tutaj V-twin o niewielkiej pojemności. To rzadko spotykane rozwiązanie, porzucane przez producentów ze względu na koszty produkcji. Chińczycy jak widać nie boją sie jednak ryzykownych inwestycji, co może w tym przypadku nas cieszyć. Mamy nadzieję, iż jednostka ta trafi także do innych motocykli Benelli.