– Myślę, iż trzydzieści dwa punkty powinnny wystarczyć, żeby zapewnić sobie utrzymanie w lidze. Musimy zatem odnieść minimum pięć zwycięstw. Oczywiście będziemy się starali wygrać jak najwięcej meczów i zdobyć jak najwięcej punktów. I to jak najszybciej, by mieć spokojną końcówkę sezonu. W walkę o utrzymanie będziemy „zamieszani” wraz z zespołami z Sitna, Starego Zamościa i Miączyna. Mecze między nami będą prawdopodobnie bardzo zacięte, ale potyczki z innymi przeciwnikami też zapowiadają się ciekawie. Czekają nas interesujące rozgrywki, zresztą jak co roku. Po cichu liczymy na to, iż Victoria Łukowa włączy się do walki o baraże i przez te dodatkowe mecze awansuje do IV ligi. jeżeli tak się stanie, to z klasy okręgowej spadną tylko dwa zespoły – mówi Sebastian Luterek.BKS Bodaczów nie planuje licznych zmian w swojej kadrze w trakcie zimowego okienka transferowego. Do Kryształu Werbkowice powrócili Arkadiusz Sas i Adrian Wołoch. A kto dołączy do zespołu z gminy Szczebrzeszyn na rundę wiosenną? PRZECZYTAJ TEŻ: Hetman Zamość: Brazylijczycy na testach. Jeden od razu się pożegnał, drugi dostanie jeszcze szansę– Przybyli Jakub Grzęda i Daniel Kurzawa z Gryfa Gmina Zamość. Chcielibyśmy pozyskać także Damiana Dołbę z Omegi. Trenuje z nami Michał Kić z Ruchu Izbica, grający kilka lat temu w IV lidze, w Sparcie Rejowiec. Od pewnego czasu mieszka w Zamościu. Został zatrudniony przez jednego z naszych sponsorów. Padła propozycja, by grał u nas. Treningi po półrocznej przerwie wznowił Krystian Kuron. Wcześniej był piłkarzem Roztocza Szczebrzeszyn. jeżeli dołożymy tych chłopaków do swojej kadry, to stworzymy naprawdę mocny zespół. Trzeba będzie tylko solidnie potrenować i „poukładać” drużynę, a nasze wyniki wiosną powinny wyglądać lepiej niż jesienią – twierdzi trener Luterek.Do drugiej części sezonu BKS Bodaczów przygotowuje się na orliku w Szczebrzeszynie, hali sportowej w Kalinowicach (gm. Zamość) i siłowni Centrum Sportu Profit przy ul. Kresowej w Zamościu. – Frekwencja na zajęciach szkoleniowych jest różna. Czasem trenuje piętnastu piłkarzy, a czasem tylko dziesięciu. W ostatnim czasie nasze przygotowania do rundy wiosennej zostały zachwiane przez choroby, które dotknęły liczne grono zawodników. Z tego powodu z planu sparingów wypadł nam mecz z Ruchem Izbica, który niedawno przeżywał ten sam problem. Poza tym wszystko idzie zgodnie z planem – mówi trener Luterek.