Blamaż ZAKSY przed własną publicznością. Kędzierzynianie nie sprostali beniaminkowi z Chełma

2 godzin temu
Po dwóch przegranych meczach w Warszawie i Częstochowie, zespół z Kędzierzyna-Koźla podejmował dziś Inpost ChKS Chełm i wydawało się, iż to wymarzony rywal, aby wreszcie wrócić na zwycięską drogę. Mecz rozpoczął się po myśli naszego zespołu, który po kilku minutach prowadził 8:4. Goście zdołali odrobić stratę i spotkanie się wyrównało, a w końcówce to przyjezdni przejęli inicjatywę i mieli trzy piłki setowe (21:24). ZAKSA obroniła się, a następnie w zaciętej grze na przewagi zdołała wyrwać seta i wygrała do 32.Goście czuli jednak, iż utytułowany rywal jest do ugryzienia i od początku drugiej partii mieli przewagę. ZAKSA ponownie zerwała się w końcówce, ale tym razem nie zdołała wyrównać i przyjezdni zwyciężyli do 23. Kibice z Kędzierzyna-Koźla przecierali oczy ze zdumienia, gdy ich zespół w kolejnej partii prezentował się zdecydowanie słabiej od beniaminka. Ekipa z Chełma kontrolowała grę od pierwszych do ostatnich wymian i po wygranej do 21 wyszła na prowadzenie w meczu.W czwartej partii kędzierzynianie prowadzili wyrównaną grę w rywalem tylko w początkowej fazie seta. Później stało się jasne, iż nasz zespół nie zdobędzie dziś choćby jednego punktu. Gracze ZAKSY mieli ogromne problemy w ataku i seryjnie tracili punkty. W połowie seta goście mieli kilkupunktową przewagę, którą bezpiecznie dowieźli do końca seta i mogli cieszyć się z trzeciego zwycięstwa w tym sezonie.ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Inspot ChKS Chełm 1:3 (34:32, 23:25, 21:25, 20:25).
Idź do oryginalnego materiału