OSTRÓDA. Ludzie z DNA Sokoła Ostróda spotkali się na stadionie miejskim przy ul. 3 Maja na meczu z okazji jubileuszu 80-lecia Trójkolorowych. Kilka pokoleń piłkarskich wyszło na murawę i rozegrało spotkanie, którego wynik był sprawą drugorzędną.

W 1945 roku kolejarze założyli klub piłkarski, który z czasem przyjął nazwę Sokół Ostróda. Przez kilka dekad był to Kolejowy Klub Sportowy, który z czasem stał się Ostródzkim Klubem Sportowym.
W sobotnie popołudnie po zakończeniu sezonu 2024/25 Akademii Piłkarskiej Sokół Ostróda na sportowo uczczono jubileusz 80-lecia OKS Sokół. Na zielonej trawie spotkali się m.in. ci, którzy uczestniczyli w historycznym, pierwszym awansie Trójkolorowych do III ligi. Było to w 1982 roku, po wysokim 10:0 zwycięstwie Sokoła nad Stomilem Olsztyn. Wtedy stadion z budynkiem hotelowym zlokalizowany był przy ul. Janka Krasickiego (obecnie 3 Maja), był to na tamte czasy jeden z najnowocześniejszych obiektów piłkarskich w ówczesnym województwie olsztyńskim. I w sobotę na stadionie można było zobaczyć kilku uczestników tego wydarzenia jak bramkarz Janusz Jasiński, Jerzy Radziown czy Sławomir Humięcki.

Przedstawiciele kilku piłkarskich pokoleń byli na murawie lub ławce rezerwowych. Wśród obecnych pojawił się rekordzista pod względem skuteczności w historii Sokoła, dwukrotny zdobywca korony strzelców w barwach ostródzkiego klubu na różnych poziomach rozgrywkowych – Jacek Orzechowski. Popularny „Orzech” w latach 90. XX wieku był postrachem bramkarzy w IV lidze i klasie okręgowej. W rekordowym sezonie strzelił 36 bramek. Później zbliżył się do niego – to już w XXI wieku, na początku lat 2000 – Bogdan Miłkowski, który sezon zakończył z 32 trafieniami.

Nie wszystkich można było zobaczyć na murawie. Ale czynnie jubileusz świętowali Rafał Dąbrowski, burmistrz Ostródy, Bogusław Fijas, wójt gminy Ostróda czy parlamentarzystka Katarzyna Królak. Burmistrz nie oszczędzał się, biegał – niczym wahadłowy – od szesnastki do szesnastki, a w gdy była potrzeba jechał wślizgiem na tyłku, żeby odebrać piłkę rywalowi. Trzeba też przyznać, iż niezłymi umiejętnościami popisali się prezesi Sokoła Tomasz Harazim i Dariusz Sikora. Ten drugi crossami z lewej nogi robił robotę…

A skoro pojawił się Orzechowski, to nie mogło zabraknąć Grzegorza Koczkodona. I już był powód do żartów, bo obaj to posiadacze jednych z bardziej krzywych nóg w historii klubu. Poza tym przy ławce można było spotkać Wojciecha Jankowskiego, Dariusza Barana czy Roberta Mieldziuka.

Zaś na murawie przekrój wielu piłkarskich roczników, połączonych wspólnym mianownikiem – SOKÓŁ OSTRÓDA: Tomasz Wietek, Sebastian Łuba (jeden z lepszych kierowców autobusów klubowych), Grzegorz Cejman, Michał Filipiak, Wojciech Radziwon, Krzysztof Jankowski, Michał Maj, Dariusz Szewczyk, Adam Rykaczewski, Adam Kulpa, Grzegorz Staszewski, Cezary Kośman, Dariusz Gergola, Andrzej Burchart, Piotr Oliwa.
Tak się bawi, tak się bawi Sokół Ostróda!
