
W Nowym Sączu zawrzało. Stowarzyszenie Kibiców Sandecji Nowy Sącz przesłało do Artura Bochenka, I Zastępcy Prezydenta Miasta, ostateczne przedsądowe wezwanie do zaprzestania naruszania dóbr osobistych. Reprezentowane przez kancelarię adwokacką Mielke Janus Piwowar, stowarzyszenie domaga się przeprosin, wpłaty 5 tys. zł na cel społeczny oraz publicznego oświadczenia.
O co chodzi? W tle słowa wypowiedziane na konferencji w Nowym Sączu
Sprawa dotyczy wystąpienia Artura Bochenka podczas konferencji prasowej 26 stycznia 2025 roku, w której – jak twierdzi Stowarzyszenie – w sposób krzywdzący i nieprawdziwy powiązał je z incydentem z udziałem nieznanych sprawców w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji. Wiceprezydent miał wówczas zakwestionować sens finansowania programu „Kibice Razem”, mówiąc m.in.:
– Czy jest sens ładować 80 tysięcy złotych, jeżeli on przynosi takie rezultaty?
oraz
– Nie widzę żadnych szans na to, żeby kiedykolwiek ruch kibicowski w Nowym Sączu przy udziale tego programu przestał być środowiskiem, które jawnie i wielokrotnie promowało wartości bandyckie, szczególnie wśród dzieci i młodzieży.
Stowarzyszenie reaguje: „To naruszenie dobrego imienia”
W czterostronicowym wezwaniu kancelaria wskazuje, iż wypowiedzi Bochenka naruszyły dobre imię, reputację i renomę stowarzyszenia, które od lat prowadzi działalność społeczną i edukacyjną na rzecz lokalnej społeczności. Co więcej, organizacja stanowczo podkreśla, iż nie miała żadnego związku z incydentem, który stał się pretekstem do wypowiedzi wiceprezydenta – żadna z osób, wobec których toczyły się czynności prawne, nie była członkiem Stowarzyszenia Kibiców Sandecji.
W wezwaniu zaznaczono również, iż wypowiedzi Bochenka pojawiły się w mediach społecznościowych oraz w prasie i serwisach internetowych, co – zdaniem pełnomocnika – znacząco poszerzyło skalę naruszenia.
Żądania kibiców: przeprosiny, zadośćuczynienie, oświadczenie
Stowarzyszenie domaga się:
- publicznych przeprosin na profilu Facebook Artura Bochenka,
- złożenia pisemnego oświadczenia z przeprosinami,
- zaprzestania wszelkich działań naruszających dobre imię organizacji,
- wpłaty 5000 zł na rzecz Klubu Siatkarskiego Towarzystwo Sportowe „Sandecja” w Nowym Sączu jako formy zadośćuczynienia.
Na realizację żądań wyznaczono 7 dni od otrzymania wezwania. W przeciwnym razie – jak wynika z dokumentu – sprawa zostanie skierowana na drogę sądową.
Program „Kibice Razem” – duma czy wstyd?
W tle całej sprawy pojawia się również ocena programu „Kibice Razem”, który od 2017 roku realizowany jest w Nowym Sączu we współpracy z Ministerstwem Sportu i Polskim Związkiem Piłki Nożnej. Stowarzyszenie wskazuje, iż dzięki niemu zrealizowano dziesiątki działań promujących pozytywne postawy kibicowskie, sport, integrację i edukację młodzieży.
Kibice podkreślają, iż ich działalność cieszy się zaufaniem społecznym i nie może być krzywdząco oceniana na podstawie incydentu, z którym – jak zapewniają – nie mieli nic wspólnego.
Miasto kontra kibice? Sprawa z potencjałem na długą batalię
Czy Artur Bochenek ustosunkuje się do wezwania? Czy zdecyduje się na przeprosiny, czy też sprawa trafi do sądu? Na razie brak oficjalnej odpowiedzi ze strony Urzędu Miasta.
Pewne jest jedno – ta sprawa będzie miała dalszy ciąg. A opinia publiczna z niepokojem przygląda się, czy samorząd Nowego Sącza potrafi rozmawiać z aktywnymi mieszkańcami, czy też sięga po oskarżenia i uogólnienia.