Politycy, którzy z ustami pełnymi frazesów o ekologii i ochronie „płonącej planety” walczą o ograniczenie emisji spalin w miastach, w rzeczywistości, przez wdrażanie nielogicznych, absurdalnych rozwiązań osiągają skutek odwrotny – oceniają autorzy kampanii „Odkorkujmy miasto” – inicjatywy polegającej na dokonaniu szeregu zmian infrastrukturalnych i likwidacji ograniczeń w miastach, z korzyścią dla mieszkańców. „Forsowane przez lokalne władze rozwiązania transportowe nie idą za rzetelnymi wyliczeniami i rozsądną kalkulacją, a za światowymi ideologiami zmierzającymi do maksymalnego ograniczenia własności prywatnej. Polem bitwy stało się także prawo do posiadania własnego samochodu i swobodnego poruszania się nim” – czytamy na stronie odkorkujmymiasto.pl.
Autorzy inicjatywy wymieniają szereg wdrażanych przez samorządy rozwiązań, które utrudniają prowadzenie pojazdu, blokują ruch i wymuszają zbędne objazdy, skutkujące nie tylko stratą czasu i pieniędzy ale także większym zanieczyszczeniem środowiska.
„Absurd tego, co odbywa się w niejednym polskim mieście w sferze transportu i komunikacji, aż bije po oczach. Te same władze, które likwidują pasy ruchu dla samochodów, kasują miejsca parkingowe, poszerzają do niebotycznych rozmiarów strefy płatnego postoju i windują w nich ceny (np. Kraków), równocześnie obciążają kierowców odpowiedz