
29 sierpnia obchodził 49.urodziny, a dwa dni później odjechał ostatni mecz ligowy w okresie 2025 w barwach Moonfin Malesy Ostrów. Mowa o Grzegorzu Walasku, który choć jest najstarszym czynnym żużlowcem w polskiej lidze, nie zamierza po tym sezonie kończyć kariery i jak powiedział radiuCENTRUM 50. urodziny zamierza świętować na motocyklu.
„Taki miałem plan, żeby pojeździć do pięćdziesiątki. Przede mną teraz cel – dobrze przepracować zimę, bo bez tego ani rusz. Zdaję sobie sprawę z tego, ile mam lat, ale przez cały czas mam ochotę, by jeździć na żużlu. Pewne sprawy muszę jednak poukładać sobie lepiej. Mam na myśli kwestie związane z mechanikami, ale trzeba to robić zimą. Czasem musiałem ściągać mechaników na ostatnią chwilę. Poniekąd te turbulencje, które miałem wynikały właśnie z tego. Skończyło się na szczęście dobrze” – powiedział radiuCENTRUM weteran polskich torów.
na fot.: Grzegorza Walaska jazda na żużla przez cały czas bawi i nie zamierza po tym sezonie kończyć kariery, pomimo skończonych 49 lat
Wszystko wskazuje na to, iż Walasek nie będzie kontynuował kariery w Ostrowie, gdzie z roczną przerwą spędził sześć sezonów. W rozgrywkach Metalkas 2. Ekstraligi osiągnął średnią ponad 1,4 punktu na bieg. W kluczowych meczach o utrzymanie weteran jednak nie zawiódł i pomógł Moonfin Malesie Ostrów pozostać w tej klasie rozgrywkowej na kolejny sezon.
Autor:
