ChKS Chełm odpada z Pucharu Polski – wicemistrz kraju za silny

2 dni temu

ChKS Chełm zakończył swoją przygodę z Tauron Pucharem Polski, przegrywając w domowym meczu z Aluron CMC Wartą Zawiercie 0:3. Mimo iż biało-zieloni pokazali ogromne serce do walki, faworyt z Zawiercia nie dał się zaskoczyć i pewnie awansował do kolejnej rundy.

Mecz był jednak wyjątkowym wydarzeniem dla lokalnych kibiców. Do Chełma przyjechał jeden z najlepszych zespołów w Polsce, a miejscowa drużyna nie zamierzała tanio sprzedać skóry. Czy była bliska sprawienia niespodzianki?

Pierwszy set: dobry początek, ale klasa Warty zrobiła różnicę

Od pierwszych piłek ChKS pokazał, iż nie zamierza oddać meczu bez walki. Początek partii był wyrównany, a oba zespoły szły punkt za punkt – 2:2, 3:3, 6:6, 8:8.

Kluczowy moment nastąpił w połowie seta, gdy Warta zaczęła wykorzystywać błędy gospodarzy. Stopniowo budowała przewagę, prowadząc 15:11, a następnie 21:16. Trener Krzysztof Andrzejewski próbował reagować zmianami – na boisko weszli Kacper Gonciarz i Jakub Ziobrowski, którzy wniesli sporo energii.

Ziobrowski popisał się kilkoma skutecznymi atakami, zmniejszając stratę do 19:23, ale ostatecznie goście zamknęli seta 25:19 dzięki mocnym uderzeniom Bartosza Kwolka i Aarona Russella.

Drugi set: emocje do samego końca

Druga partia była znacznie bardziej wyrównana i dostarczyła kibicom sporo emocji. ChKS wyszedł na parkiet z jeszcze większą determinacją. Po początkowej przewadze Warty (5:4) gospodarze gwałtownie wyrównali i doprowadzili do stanu 7:7.

Choć zawiercianie zdołali odskoczyć na 15:12, drużyna z Chełma pokazała charakter. Po czasie wziętym przez trenera Andrzejewskiego gospodarze doprowadzili do remisu 15:15.

Końcówka seta była prawdziwym thrillerem. ChKS miał choćby piłkę setową przy stanie 24:23, jednak rywale pokazali swoją klasę, obronili decydujący punkt, a Karol Butryn zamknął partię wynikiem 26:24 dla Warty.

Trzeci set: dominacja wicemistrzów Polski

Ostatnia odsłona meczu przebiegała już pod dyktando faworytów. Warta od początku narzuciła swój rytm i gwałtownie wypracowała przewagę – 5:1, 10:5.

ChKS postawił wszystko na jedną kartę, próbując agresywnej zagrywki, ale ryzyko nie opłaciło się. Zawiercianie pewnie kontrolowali grę, a duet Kwolek – Russell nie pozostawił złudzeń, kończąc seta 25:17 i cały mecz wynikiem 3:0.

Podsumowanie: godna walka ChKS i siatkarski spektakl

Mimo porażki siatkarze ChKS Chełm mogą być dumni ze swojego występu. Na tle wicemistrza Polski i obrońcy Pucharu Polski pokazali, iż potrafią rywalizować na wysokim poziomie i przez długi czas dotrzymywali kroku faworytom.

Trener Krzysztof Andrzejewski po meczu nie krył satysfakcji z postawy swoich zawodników:

„Daliśmy fajne widowisko, choć wynikowo liczyłem na więcej. Wierzyłem w to, iż tak jak drugi set będzie wyglądał cały mecz, jednak tę różnicę poziomów było widać. Mimo wszystko jestem zadowolony. Zadowolony z drużyny, dumny z chłopaków i z całego sztabu, a także z całego klubu i całej chełmskiej społeczności. Dziś wszyscy razem stworzyliśmy spektakl.”

MVP spotkania został wybrany Aaron Russell, który poprowadził Wartę do zwycięstwa.

ChKS Chełm – Aluron CMC Warta Zawiercie 0:3 (19:25, 24:26, 17:25)

Statystyki punktowe:

ChKS Chełm:

  • Jędrzej Goss – 12 pkt
  • Jakub Ziobrowski – 4 pkt
  • Piotr Rusin – 5 pkt
  • Filip Swodczyk – 2 pkt

Aluron CMC Warta Zawiercie:

  • Aaron Russell – 14 pkt (MVP meczu)
  • Karol Butryn – 14 pkt
  • Bartosz Kwolek – 12 pkt
  • Miłosz Zniszczoł – 5 pkt

Co dalej? Wasza opinia się liczy!

ChKS Chełm zakończył swój udział w Tauron Pucharze Polski, ale pozostaje w walce na ligowym froncie. Jak oceniacie ich występ przeciwko Aluron CMC Warcie? Czy w przyszłości zobaczymy ten zespół wśród najlepszych drużyn w kraju?

Podzielcie się swoimi spostrzeżeniami w komentarzach i udostępnijcie artykuł, jeżeli kibicujecie lokalnej siatkówce!

Idź do oryginalnego materiału