Jurij Gładyr od lat jest doskonale znany kibicom siatkówki. W barwach Zaksy Kędzierzyn-Koźle grał siedem sezonów – w latach 2009-2016 – zdobywając medale mistrzostw Polski oraz odnosząc sukcesy w europejskich pucharach. Później grał m.in. w Bełchatowie, Turcji i we Włoszech, a później – na pięć sezonów – związał się z Jastrzębskim Węglem. Od ponad roku reprezentuje Wartę Zawiercie, z którą właśnie zdobył brązowy medal klubowych mistrzostw świata.
W naszym kraju zawodnik rodem z Ukrainy mieszka od 2008 roku (z niemalże dwuletnią przerwą), posiada polskie obywatelstwo i swego czasu był choćby rozważany jako kandydat do gry w reprezentacji biało-czerwonych. To właśnie w Polsce dorastała Daria, córka Jurija Gładyra. Ta w tej chwili ma 15 lat.
Córka Jurija Gładyra ofiarą hejtu w szkole
Jak opisuje „Przegląd Sportowy”, Daria Gładyr to uczennica jednej z renomowanych prywatnych szkół w Warszawie. Wszystko zaczęło się od konfliktu córki Jurija Gładyra z jedną z uczennic. niedługo sytuacja eskalowała. Kilku rówieśników zaczęło kierować do nastolatki obraźliwe, pełne wulgaryzmów wiadomości. Część z nich była w formie nagrań głosowych wysyłanych za pośrednictwem internetowych komunikatorów.
Rodzice Darii próbowali interweniować w szkole, jednak – jak relacjonują – nie otrzymali wystarczającego wsparcia. Co więcej, osoby nękające dziewczynę miały obrażać również jej matkę, Marinę. W obawie o bezpieczeństwo córki Gładyrowie zdecydowali się wynająć ochroniarza oraz skorzystać z pomocy prawnej.
W szkole doszło do spotkania z dyrekcją. I choć córka Jurija Gładyra ostatecznie została odseparowana od uczniów, którzy mieli ją prześladować, szkoła – według relacji rodziny – nie poinformowała o żadnych oficjalnych działaniach ani konsekwencjach wobec sprawców. Ma o tym świadczyć fakt, iż jedna z nauczycielek, nieświadoma sytuacji, przydzieliła Darię i osoby ją nękające do wspólnej grupy zadaniowej podczas zajęć.
Na tym nie koniec. Jak podaje „Przegląd Sportowy”, po wezwaniu do zapłaty czesnego za dwa miesiące rodzice nastolatki odpowiedzieli własnym pismem. Domagali się potrącenia 100 tys. zł tytułem zadośćuczynienia za doznane krzywdy psychiczne. W odpowiedzi szkoła wystosowała roszczenie opiewające na 500 tys. zł. Składa się na nie 100 tys. zł za rzekome podważanie renomy placówki oraz po 100 tys. zł za naruszenie dóbr osobistych czterech pracowników szkoły.
Redakcja „PS” próbowała skonfrontować stanowisko rodziny Jurija Gładyra z wersją władz szkoły. Przedstawiciele placówki odmówili rozmowy na temat szczegółów sprawy. Zapewnili jedynie, iż każde zgłoszenie dotyczące przemocy słownej jest traktowane poważnie.
Środowisko sportu wstrząśnięte
Publikacja dotycząca hejtu, jakiego doświadczyła córka Jurija Gładyra, odbiła się szerokim echem w środowisku sportowym. Wiele znanych postaci publicznie wsparło nastolatkę. Zarówno kolegów siatkarza, jak i jego rywali z boiska.
„Idioci” – napisał wprost były reprezentant Polski w siatkówce Fabian Drzyzga.
„Obrzydliwe” – skomentował Jakub Kochanowski.
Artykuł udostępnili w mediach społecznościowych m.in. Bartosz Bednorz i Tomasz Fornal.
„Brak reakcji na negatywne zachowania tylko je wzmacnia. Mam nadzieję, iż dziewczyna odzyska równowagę psychiczną i trafi do wspierającego środowiska, a agresorzy oraz szkoła poniosą konsekwencje” – mówiła w nagraniu na swoich mediach społecznościowych była biathlonistka i olimpijka Weronika Nowakowska.
Co na to Jurij Gladyr?
– Chciałabym podziękować wszystkim ludziom, którzy są w to zaangażowani i którzy to naświetli. Naprawdę to jest wielka sprawa, bo dużo takich rzeczy się dzieje i nikt o tym nie mówi. Ale my postanowiliśmy w tym iść „do końca”, iść „po swoje”, żeby przede wszystkim naszemu dziecku uświadomić, iż sprawiedliwość istnieje na tym świecie. I mamy nadzieje, iż winnych spotkają konsekwencje – nie krył Jurij Gładyr, zapytany o to po meczu na antenie Polsatu Sport.
– Jak słyszałem te nagrania to tylko jedne myśli chodziły mi po głowie, ale tak też nie wolno. Zostaliśmy uczuleni na to, iż musimy pójść drogą prawną – dodał siatkarz.
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydanie

7 godzin temu












