
Żółto – niebiescy zaczęli mecz z Chełmianką zgodnie z planem i po dziesięciu minutach prowadzili 1:0. gwałtownie jednak musieli zweryfikować swoje założenia na ten pojedynek, bo od 33 minuty grali w osłabieniu, po czerwonej kartce dla Patryka Małeckiego.
Popularny „Mały” najpierw został bohaterem, a później antybohaterem spotkania. To on dał Avii prowadzenie i to przez jego nieodpowiedzialne zachowanie gospodarze zmuszeni byli cofnąć się do obrony. Były piłkarz Wisły Kraków obejrzał żółtą kartkę za faul, a po chwili za nazwanie sędziego pajacem. To był najważniejszy moment starcia, po którym inicjatywę przejęli piłkarze z Chełma. O ile w pierwszej połowie nie udało im się sforsować defensywy świdniczan, o tyle po zmianie stron zrobili to trzykrotnie.
W 69 min. wyrównał Krystian Mroczek. Ten sam zawodnik, 6o sekund później dał chełmianom prowadzenie. Wyraźnie oszołomieni obrotem spraw gospodarze, w 75 min. dostali kolejny cios. Bartłomiej Korbecki urwał się obrońcom, wyszedł sam na sam z bramkarzem Avii i nie zmarnował doskonałej szansy na wpisanie się do protokołu sędziowskiego. W końcowych fragmentach rywalizacji miejscowi desperacko szukali kontaktowej bramki i udało im się ją znaleźć. Ładnym uderzeniem zza pola karnego popisał się Mateusz Wójcik, ale to było zbyt mało, by wywalczyć w derbach choćby punkt.
Avia Świdnik – Chełmianka Chełm 2:3 (1:0)
Małecki 10′. Wójcik 85′ – Mroczek 69′ 70′, Korbecki 75′
Avia: Murawski, Machała, Dobrzyński, Rozmus, Kalinowski (Zagórski 67′), Szczygieł (Wójcik 77′), Popiołek (Zawadzki 77′), Remeniuk (Dave 77′), Małecki, Zuber, Maj (Gedek 67′)




















