W związku z ponownym wycofaniem się USA z porozumienia paryskiego w sprawie klimatu i wszelkich programów finansowania polityki klimatycznej, w tym w krajach rozwijających się, Chińczycy zapowiedzieli w Davos, iż to oni pokierują koordynacją współpracy klimatycznej. Pekin, zgodnie z umową paryską nie jest zobowiązany do tak drastycznych działań dekarbonizacji gospodarki, jak kraje zachodnie, ponieważ jest zaliczany do państw rozwijających się, a nie rozwiniętych jak np. USA, czy także Polska.
Pekin może więc dalej emitować ogromne ilości tak zwanych gazów cieplarnianych, napędzając rozwój przemysłowy swojego kraju. Jednocześnie może promować tak zwane zielone technologie pośród państw rozwijających się, które gwałtownie chcą przejść na „gospodarkę zeroemisyjną”.
Podczas tegorocznego Światowego Forum Ekonomicznego w Davos, Sekretarz Generalny ONZ Antonio Guterres alarmował, iż uzależnienie świata od paliw kopalnych to „potwór Frankensteina”.
Guterres narzekał na brak wielostronnej współpracy w „coraz bardziej pozbawionym steru świecie”, zagrożonym przez dwa egzystencjalne ryzyka: zmiany klimatu i nieuregulowana sztuczna inteligencja (AI).
Sekretarz Generalny ONZ skrytykował choćby temat tegorocznego spotkania w Davos dotyczący „współpracy na rzecz wieku inteligentnego”, sugerując, iż nie ma żadnej współpracy i jest wiele dowodów na to, iż dramatycznie pogarsza się wiele problemów świata: od konfliktów po nierówności i ataki na prawa człowieka.
Uznał, iż wojna nuklearna nie jest już jedynym zagrożeniem egzystencjalnym dla ludzkości, a są nimi: kryzys klimatyczny i „niekontrolowana ekspansja” tak zwanej sztucznej inteligencji (AI).
Porównując uzależnienie od paliw kopalnych do „potwora Frankensteina” wskazał, iż 13 największych na świecie portów dla supertankowców naftowych ma zostać zalanych przez rosnące poziomy mórz, będące rzekomo konsekwencją wzrostu temperatur i topnienia lodu morskiego, spowodowanego głównie przez spalanie węgla, ropy naftowej i gazu ziemnego.
Guterres ganił instytucje finansowe i firmy za wycofywanie się ze zobowiązań klimatycznych, strasząc „samozniszczeniem” i „byciem po złej stronie historii”, a choćby nauki. Wszystko to – w przekonaniu oenzetowskiego przywódcy – szkodzi konsumentom, którzy oczekują więcej „zrównoważoności”.
Szef ONZ przypomniał liderom państw i biznesu – w związku z tegorocznym szczytem klimatycznym COP30, który odbędzie się w grudniu w Brazylii – iż muszą dotrzymać obietnicy i opracować nowe, krajowe plany działań klimatycznych na długo przed wydarzeniem.
Mają pojawić się jak najszybciej plany transformacji wszystkich firm i instytucji, a także mają być wyasygnowane środki na dekarbonizację państw rozwijających się.
Guterres zajął się również AI, która stanowi „zagrożenie egzystencjalne”. Jak mówił, to „miecz obosieczny”, ponieważ AI już zrewolucjonizowała naukę, diagnozuje choroby, pomaga rolnikom zwiększać plony i poprawia działania w zakresie udzielania pomocy.
Jednak, niesie także ryzyko, jeżeli pozostanie bez nadzoru: może zakłócić gospodarkę, podważyć zaufanie do instytucji i pogłębić nierówności – ostrzegł Sekretarz Generalny ONZ.
Przywołał Global Digital Compact – część Paktu na rzecz Przyszłości przyjęty przez państwa członkowskie ONZ we wrześniu ubiegłego roku. Dotyczy on eko-cyfrowej transformacji i regulacji AI.
Przemawiając na forum w Davos wicepremier Chin Ding Xuexiang mówił o determinacji swojego kraju, by osiągnąć szczyt emisji dwutlenku węgla do 2030 r. i zdekarbonizować swoją gospodarkę o 10 lat później niż reszta świata, to jest do 2060 r. Cele te są zgodne z szerszą strategią Chin dotyczącą „zielonej transformacji”, która integruje postęp środowiskowy, ekonomiczny i technologiczny.
Chińskie firmy rozwijają sektor energii odnawialnej. W 2024 r. zainstalowano ponad połowę światowej mocy słonecznej, W 2025 r. energia odnawialna ma wygenerować około 3,3 biliona kWh energii elektrycznej rocznie, co stanowi wzrost o 50 procent w porównaniu z poziomem z 2020 r.
Kraj poczynił także postępy w rozwijaniu gospodarki o obiegu zamkniętym, która koncentruje się na redukcji odpadów, promowaniu recyklingu zasobów i wspieraniu „zrównoważonych wzorców produkcji i konsumpcji”.
W ub. roku działało ponad 260 tys. firm dedykowanych recyklingowi tworzyw sztucznych, metali i odpadów elektronicznych. Ich wartość produkcji przekraczała 3,5 biliona juanów (480 miliardów dolarów).
Na forum w Davos Ding mówił o tym, iż technologie recyklingu pozwalają wyprodukować jedną koszulkę z włókien poliestrowych uzyskanych z ośmiu plastikowych butelek i jedną kurtkę z 28 plastikowych butelek. Ten proces umożliwia recykling ponad 30 miliardów plastikowych butelek rocznie, przynosząc korzyść zarówno pod względem ekologicznym, jak i ekonomicznym.
Na początku stycznia władze przekazały dotacje 92 firmom w wysokości 7,5 miliarda juanów na przetwarzanie zużytych produktów elektrycznych i elektronicznych.
Chiński polityk zaznaczył, iż na szczeblu międzynarodowym jego kraj przewodzi wysiłkom na rzecz promowania współpracy klimatycznej i udzielania wsparcia krajom rozwijającym się.
Pekin angażuje się, dzieląc się swoją technologią, udzielając pomocy finansowej i prowadząc dialog polityczny. Ta kooperacja rozwija się na kierunku południe-południe np. Chiny pomogły Etiopii i Sri Lance w rozwoju OZE.
– Dążenie Chin do zielonej transformacji jest długoterminowym zobowiązaniem, a nie aktem doraźności – zapewnił Ding. – Bez względu na to, jak rozwinie się międzynarodowy krajobraz, determinacja i działania Chin na rzecz proaktywnej reakcji na zmiany klimatu nie ulegną zmianie – dodał.
Również europejscy przywódcy zapewnili, iż będą przestrzegać porozumienie paryskie w sprawie klimatu, pomimo wycofania się Trumpa. Podczas drugiego dnia spotkania w Davos, wielu liderów europejskich żywo reagowało na decyzję USA o wycofaniu się z umowy. Europejscy przywódcy jednoznacznie stwierdzili, iż utrzymają pozycję i pozostaną częścią globalnego paktu klimatycznego.
Szefowa Unii Europejskiej Ursula von der Leyen oznajmiła we wtorek: – Europa utrzyma kurs i będzie przez cały czas współpracować ze wszystkimi narodami, które chcą chronić przyrodę i powstrzymać globalne ocieplenie. Nalegała, aby wszystkie państwa UE nie rezygnowały z historycznego porozumienia, które „nadal jest najlepszą nadzieją dla całej ludzkości”.
Kilka minut przed przemówieniem von der Leyen, aktywiści klimatyczni zorganizowali akcję, rozwijając baner z napisem: „Opodatkować superbogatych! Sfinansować sprawiedliwą i zieloną przyszłość”.
Szef ds. klimatu ONZ, Simon Stiell zaznaczył, iż „drzwi pozostają otwarte” dla Stanów Zjednoczonych. – Świat przechodzi przez niemożliwą do zatrzymania transformację energetyczną. Tylko w zeszłym roku zainwestowano ponad 2 biliony dolarów w transformację (na czystą energię). I to w porównaniu do biliona na paliwa kopalne – mówił.
W opinii Stiella, na świecie panuje w tej chwili „zmęczenie kryzysem”. – W środowisku polikryzysowym, w którym znajdowaliśmy się przez ostatnie kilka lat, klimat został zepchnięty na dalszy plan listy priorytetów kryzysowych – wskazał. Jednak, niezależnie od zmian politycznych „nauka o klimacie się nie zmieniła”, choćby gorzej, pokazuje ona „coraz gorsze skutki” zmian klimatu.
Premier Belgii Alexander De Croo apelował, by Europejczycy nie zwiększali niepewności w „świecie pełnym niepewności” po decyzji Trumpa. Domagał się, by UE utrzymała swoją politykę klimatyczną.
Rzecznik chińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Guo Jiakun, wyrażając niezadowolenie z decyzji nowego prezydenta USA, zaznaczył, że: „Zmiany klimatu to wspólne wyzwanie, przed którym stoi ludzkość” i „żaden kraj nie może być poza umową”.
Źródło: news.cgtn.com, ungeneva.com, abcnews.go.com
AS