Pierwsza połowa: szybkie tempo i prowadzenie po golu Jonathana Juniora
Od samego początku meczu groźniej było pod bramką Stali Mielec - drużyna gospodarzy raz po raz stwarzała sobie kolejne sytuację jednak nie potrafiła zamienić ich na gole. W okolicach 7. minutach z kontry odpowiedzieć chcieli podopieczni Ivana Djurdjevicia jednak Paweł Kruszelnicki uderzył ponad poprzeczką. Sporym zagrożeniem dla mielczan od pierwszej minuty był Jonathan Junior, który widocznie dawał się we znaki stoperom gości.
W 11. minucie groźne uderzenie dokumentujące przewagę piłkarzy z Rzeszowa po ładnej akcji oddał Szymon Kądziołka. Chwilę później odpowiedzieli gracze z Mielca ale ich strzał był znacznie gorszy z nieprzygotowanej pozycji. Następna dogodna okazja to 13. minuta i uderzenie Szymona Łyczko ponad poprzeczkę po szybkiej akcji swojego zespołu.
Pomimo przewagi gospodarzy najbliżej pierwszego gola w meczu byli goście - w 20. minucie Kamil Odolak swoim sprytem wypracował sobie sytuację sam na sam z Markiem Koziołem jednak po podcięciu przez niego piłki ta uderzyła w słupek. Następne etapy spotkania przyniosły kibicom znacznie spokojniejsze tempo - dopiero w 32. minucie doszło do kolejnego celnego strzału na bramkę tym razem po rzucie rożnym również autorstwa graczy z Mielca, poradził sobie z tym jednak goalkeeper gospodarzy.
Pod koniec pierwszej części gry ponownie przewagę zyskał zespół z Rzeszowa - gola próbowali zdobyć przy okazji kilku sytuacji jednak za każdym razem czegoś brakowało. Gospodarze dopięli swego jednak za sprawą Jonathana Juniora w 43. minucie, brazylijski napastnik popisał się dużym sprytem mając obok siebie kilku obrońców mielczan i uderzył celnie w prawy róg bramki Michała Matysa dając w ten sposób prowadzenie swojemu zespołowi.
Tak też i wynikiem 1:0 dla Stali Rzeszów zakończyła się pierwsza połowa derbów Podkarpacia.
Druga połowa: 4 gole w drugiej części gry i zwycięstwo gospodarzy
Od początku drugiej części gry dłużej przy piłce utrzymywali się podopieczni trenera Ivana Djurdjevicia, nie przełożyło się to jednak na żadne dogodne sytuacje. No, a już w 60. minucie kibice mieleckiej drużyny doznali swoistego deja vu ze spotkania Pucharu Polski z Puszczą Niepołomice, bowiem ich bramkarz, chcąc wybić piłkę podał ją tuż pod nogi skrzydłowego gospodarzy (Szymona Łyczko), który natychmiast zapakował ją do bramki podnosząc prowadzenie swojej drużyny na 2:0.
Impulsu w meczu trener Stali Mielec szukał wśród zmienników - tak też i w 68. minucie wprowadzony na boisko Kacper Sadłocha oddał groźne uderzenie na bramkę Marka Kozioła, który odbił piłkę w taki sposób, iż udało się ją jeszcze po dobitce Mario Losadzie wpakować do bramki łapiąc w ten sposób w tym meczu kontakt dla swojej drużyny.
Przez następne minuty meczu drużyna gospodarzy skupiła się już na bronieniu prowadzenia próbując przy tym wyprowadzić jeszcze jeden skuteczny kontratakt który pozwoliłby im "zabić" ten mecz. Ta sztuka udała im się w samej końcówce, dokładnie w 89. minucie za sprawą długiej piłki na skrzydło do Sebestiena Thilla, który następnie podał do wbiegającego w pole karne Kacpra Masiaka - młody skrzydłowy strzelił gola i podwyższył tym samym prowadzenie swojego zespołu na 3:1.
Tuż przed samym końcem jeszcze jednego gola w meczu strzelił kapitan Stali Mielec - Maciej Domański. Kilka chwil później arbiter Tomasz Kwiatkowski zakończył to spotkanie i ostatecznie po 90. minutach gry pierwsze po 11 latach przerwy derby Podkarpacia wygrał zespół Stali Rzeszów wynikiem 3:2.
Kontrowersja z niewpuszczeniem kibiców przez 30 minut
W tym miejscu warto wspomnieć również o dziwnym incydencie z tego meczu, bowiem kibice Stali Mielec pomimo przybycia na spotkanie do Rzeszowa na długo przed jego rozpoczęciem na swoim sektorze zaczęli pojawiać się dopiero w okolicach 30. minuty gry. Do tego czasu także i miejscowi kibice w imię solidarności nie dopingowali swojej drużyny. Żywy doping w tym meczu z obydwu stron rozpoczął się dopiero z początkiem drugiej części gry.
Stal Rzeszów - FKS Stal Mielec 3:2 (1:0)
Stal Rzeszów (trener - Marek Zub): Marek Kozioł, Patryk Warczak, Michał Synoś, Uladzislau Kraouski, Ksawery Kukułka, Karol Łysiak, Sebastien Thill, Szymon Kądziołka, Szymon Łyczko (81. Kacper Masiak), Jonathan Junior (85. Oliwier Sławiński), Filip Wolski (59. Krystian Wachowiak).
FKS Stal Mielec (trener - Ivan Djurdjević): Michał Matys, Piotr Wlazło, Israel Puerto (68. Fryderyk Gerbowski), Marvin Senger (84. Kacper Sommerfeld), Bartosz Szeliga, Jost Pisek, Maciej Domański, Dawid Mazurek (84. Ale Diez), Mario Losada, Paweł Kruszelnicki, Kamil Odolak (59. Kacper Sadłocha).
Bramki: Jonathan Junior (1:0), Szymon Łyczko (2:0), Mario Losada (2:1), Kacper Masiak (3:1), Maciej Domański (3:2)
Żółte kartki: Israel Puerto, Jonathan Junior
Widzów: 5247 - w tym blisko 700 kibiców Stali Mielec
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski