Dlaczego jest problem z dyżurami aptek? Władze powiatu malborskiego wyjaśniają

3 tygodni temu

Od początku roku późnym wieczorem, w nocy czy w dzień świąteczny apteki w Malborku i powiecie malborskim są zamknięte. Ale mieszkańcy wciąż nie przyzwyczaili się, iż nie zawsze mogą biec po lek, choćby w nagłych przypadkach. Co przewiduje prawo regulujące kwestię dyżurów aptecznych, które zmieniło się 1 stycznia 2024 roku? Oto wyjaśnienia władz powiatu malborskiego.

Do końca 2023 roku było tak, iż praktycznie o każdej porze dnia i nocy w całym kraju, a więc i w powiecie malborskim, można było znaleźć otwartą aptekę. Kto zapomniał wykupić lek, który przyjmuje regularnie lub chciał ulżyć gorączkującemu po północy dziecku, mógł skorzystać z dyżurującej placówki. Jednocześnie przedstawiciele środowiska aptekarskiego zaczęli skarżyć się, iż takich faktycznie potrzebujących klientów jest coraz mniej. Sprzedaż dotyczyła często produktów nieleczniczych, które są w ciągłej sprzedaży choćby na stacjach benzynowych. Tymczasem w aptecznym okienku w środku nocy musiał wydawać je magister farmacji.

Od początku 2024 roku dyżury aptek po nowemu

Duża nowelizacja ustawy refundacyjnej, tzw. DNUR, wprowadziła szereg zmian w regułach funkcjonowania rynku aptecznego w Polsce. Jedną z nich są nowe zasady dyżurowania aptek, które obowiązują od 1 stycznia 2024 roku. Przede wszystkim zniknęły pojęcia samych dyżurów nocnych i w dni wolne od pracy, które znaliśmy od wielu lat. Wcześniej ich harmonogram ustalały w uchwałach rady powiatu. Wyznaczone placówki musiały prawie non stop być dostępne dla mieszkańców, czego koszty w całości ponosili aptekarze.

Podczas takiego dyżuru rzeczywiście mogło się nic nie wydarzyć. Natomiast apteka pozostawała w stałej gotowości, choćby jeżeli nie przychodził do niej żaden klient. Na pewno osobom mającym problemy zdrowotne dawało to poczucie bezpieczeństwa. Wiedziały, iż w razie czego jest czynna choć jedna placówka, do której mogą pójść i wykupić lek – mówi Piotr Szwedowski, starosta malborski.

Wraz z nowymi przepisami nie tylko zniesiono przymus dyżurowania. Znowelizowana ustawa Prawo farmaceutyczne wprowadziła też nowe definicje dyżurów aptek.

Obecnie w ustawie mowa jest o „dyżurze w dzień wolny od pracy” oraz „dyżurze w porze nocnej”. Co istotne, w rozumieniu przepisów sobota nie jest dniem wolnym od pracy i jest traktowana jako tzw. dzień powszedni.

Za dyżur w porze nocnej uznaje się pracę apteki bez przerwy przez kolejne 2 godziny zegarowe w przedziale między 19 a 23. Z kolei dyżur w dzień wolny od pracy oznacza jej pracę przez 4 godziny zegarowe w przedziale między 10 a 18.

W dniu wolnym od pracy łączny czas dyżurowania aptek na terenie danego powiatu musi więc wynieść 6 godzin zegarowych. Składają się na to 4 godziny dyżuru w dzień wolny od pracy i 2 godziny dyżuru w porze nocnej.

Ustawodawca jednocześnie wprowadził też finansowanie dla dyżurujących aptek z budżetu Narodowego Funduszu Zdrowia. Za każdą dodatkową godzinę otwarcia placówki mogą liczyć na wynagrodzenie ryczałtowe w wysokości 3,5 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę, czyli za każdą godzinę dyżuru to 150,50 zł do końca grudnia 2024 roku, póki nie wzrośnie najniższa pensja.

O te pieniądze może ubiegać się apteka, która została wyznaczona do dyżurowania w uchwale zarządu powiatu. Ustawa przewiduje dwa sposoby wskazywania przez władze powiatowe aptek do dyżurowania:

  • tryb dobrowolny, w którym zgłaszają się apteki chętne do pełnienia dyżurów (określony w art. 94 ust. 4, 5 i 9 pkt 1 Prawa farmaceutycznego);
  • w przypadku, gdy apteki przez cały czas nie będą zainteresowane płatnym dyżurem, tryb polegający na wyznaczeniu apteki przez zarząd powiatu (określony w art. 94 ust. 9 pkt 2 oraz ust. 10 Prawa farmaceutycznego).

Widać niedoskonałość wprowadzonych rozwiązań

Okazuje się, iż mimo zachęt finansowych, ogólnodostępne apteki i tak nie są zainteresowane dyżurowaniem lub, jak tłumaczą, nie są w stanie takiego dyżuru zapewnić z powodu braków kadrowych. W powiecie malborskim od początku tego roku nie udało się wskazać choćby jednej placówki, która mogłaby być otwarta dłużej w dni powszednie oraz w dni świąteczne, choć Malbork od lat nazywany jest choćby „miastem aptek”. Funkcjonuje ich tu aktualnie 12.

– Zmiana ustawy, która zwolniła apteki z obowiązku pełnienia dyżurów, wprowadziła rozwiązanie, które jest nieskuteczne – uważa starosta malborski.

Z problemem borykają się władze powiatowe w całej Polsce. Z danych pomorskiego oddziału NFZ wynika, iż w naszym województwie w mniejszych ośrodkach dyżur pełni zaledwie 16 aptek. Statystycznie wypada jedna na każdy z 16 powiatów w regionie. W rzeczywistości włodarzom tylko 8 powiatów udało się wyznaczyć placówki dyżurujące wieczorami w dni powszednie oraz w dni wolne. Po prostu są ośrodki, gdzie na liście jest kilka takich aptek.

Jak podkreśla Związek Powiatów Polskich, którego członkiem jest powiat malborski, życie pokazało niedoskonałość wprowadzonych rozwiązań. Po pierwsze dlatego, iż z dyżurów aptek wyłączone są te podmioty, które otrzymały ostateczną decyzję nakazującą usunięcie stwierdzonych przez Państwową Inspekcję Farmaceutyczną „uchybień w prowadzeniu działalności, objętej zezwoleniem na prowadzenie apteki ogólnodostępnej”. Czyli powiat wskazuje placówkę należącą do dużej sieci, a ona dyżurować nie może, bo tłumaczy, iż w aptece na drugim końcu Polski kontrola PIF wykazała jakąś nieprawidłowość.

W praktyce otrzymanie takiej decyzji jest możliwe choćby w przypadku błahych uchybień. Co istotne, jej otrzymanie nie wyłącza podmiotu prowadzącego apteki z systemu sprzedaży leków refundowanych. Nie jest zatem zrozumiałe, dlaczego apteka taka miałaby być jednocześnie wyłączona z dyżurów aptecznych. W przypadku aptek wyznaczanych w trybie przymusowym takie rozwiązanie „premiuje” te podmioty, które otrzymały decyzję w sprawie usunięcia uchybień względem podmiotów, które działały prawidłowo – czytamy w piśmie ZPP do Bartłomieja Arłukowicza, przewodniczącego sejmowej Komisji Zdrowia.

Powiaty mają też drugi problem, który pojawił się podczas prac nad uchwałami w sprawie wyznaczania dyżurów aptecznych. Jest nim składanie przez prowadzących apteki oświadczeń, iż nie posiadają odpowiedniej liczby personelu, by pełnić dyżury.

– Takie oświadczenie jest praktycznie nieweryfikowalne, a składają je choćby podmioty posiadające sieć aptek. Należy dodać, iż apteka pełniąca dyżur w wymiarze wynikającym z ustawy otrzyma rocznie z NFZ kwotę przekraczającą 140 tys. zł. Jest to kwota pozwalająca na zatrudnienie dodatkowego farmaceuty w niepełnym wymiarze czasu pracy oraz utrzymanie apteki przez 2 godziny w godzinach wieczornych i 4 godziny w niedziele i święta. Z tego względu proponujemy, aby w przypadku przymusowego trybu wyboru aptek oświadczenie apteki w tym zakresie było wyłączone. Do kierownika apteki w takiej sytuacji będzie należało takie zorganizowanie pracy apteki, aby dyżur mógł być pełniony i aby mieszkańcy małych miejscowości przynajmniej w minimalnym zakresie mieli zapewniony dostęp do usług aptecznych – podkreśla w swoim piśmie ZPP, domagając się zmian w przepisach.

Pomoże zmiana prawa lub podejścia farmaceutów?

Na początku września tego roku odbyło się posiedzenie Zespołu ds. Ochrony Zdrowia i Polityki Społecznej Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Jego członkowie omawiali problematykę dyżurów aptek i ograniczonych godzin ich trwania w wielu powiatach, zwłaszcza mniejszych. Jak wyjaśniła przedstawicielka ZPP, pomimo stosowania odpłatności, wciąż wielu prowadzących apteki deklaruje brak personelu czy chęci do pełnienia dyżurów. Zdaniem Związku, można to uznać choćby za znaczące ograniczanie dostępności kluczowych dla ochrony zdrowia usług.

Resort zdrowia zapowiedział wówczas, iż przyjrzy się sprawie i rozezna w rzeczywistych potrzebach powiatów, by w porozumieniu z samorządem aptekarskim wypracować odpowiednie rozwiązania.

Czy tak się stanie? Aktualnie władze powiatu malborskiego są w toku przygotowań do przyjęcia uchwały regulującej kwestie dyżurów aptecznych w 2025 roku. Do końca września wszystkie miejscowe apteki miały obowiązek przekazać do starostwa informacje na temat rozkładu godzin pracy poszczególnych placówek. Zarząd Powiatu sprawdza, czy gwarantują one zaspokojenie potrzeb mieszkańców w zakresie dostępności do apteki w porze nocnej i w dni wolne od pracy.

W poprzednich latach takie dyżury uznawane były za niezbędne, o czym świadczą sygnały od osób, które w tej chwili nie mogą zrealizować recepty późnym wieczorem czy w święta. Zarządowi Powiatu zależy, by rozwiązać ten problem od 1 stycznia 2025 roku. Ale do tego potrzebna jest albo kolejna nowelizacja Prawa farmaceutycznego, która to zadanie włodarzom ułatwi, albo zmiana podejścia środowiska farmaceutycznego, które świadczy przecież bardzo ważne usługi w systemie ochrony zdrowia.

Idź do oryginalnego materiału