- Słychać było o dzikach na polach, łąkach, gdzieś na wsiach, ale żeby w mieście? Najgorsze, iż wchodzą na cmentarz przy ul. Polnej, dookoła jest poryte. Aż strach pomyśleć, co takie dzikie zwierzę może zrobić na cmentarzu, gdzie są groby ziemne, żeby do spoczywających tam osób nie chciały się dokopać. W ogóle całe osiedle Łazy jest dla nich atrakcyjne, bo widziane były i na Objazdowej i na Długie, koło kościoła na Łazach też ponoć były - alarmuje Czytelniczka.
Służby miejskie są świadome problemu.
- Otrzymywaliśmy ostatnio sygnały o aktywności dzików w tym rejonie. Problem w tym, iż nie ma odpowiednich przepisów co zrobić z dzikami, które wejdą na teren gminy. Prawo nie pozwala na odstrzał zwierzyny łownej w odległości mniejszej niż 150 metrów od zabudowań mieszkalnych. Okolice ulicy Polnej znajdują się w strefie, w której my