Emocje, zacięte walki, medale, przegrane. To finał Grand Prix w Taequondo Olimpijskim w Gostyniu

3 godzin temu
Zdjęcie: Walki taequondo na matach | foto Agata Fajczyk


W sobotę, 4 października w Gostyniu odbyły się finałowe zawody Grand Prix Wielkopolski w Taekwondo Olimpijskim. Gospodarzem, który ugościł 25 klubów, w tym około 430 zawodników był nasz rodzimy klub Taekwondo WILK Gostyń.

Na ogólnopolskie rozgrywki tej rangi składają się w sumie trzy turnieje. Pierwszy jest zawsze w Rokietnicy, drugi w Kórniku, a finał od 3 lat odbywa się w Gostyniu – powiedział Robert Wośkowiakszef Taekwondo WILK Gostyń.

Następnie wyjaśnił, jak rozróżnić poszczególne style tej sportowej dyscypliny.

W Taequondo olimpijskim w walce nacisk kładzie się głównie na nogi. Nie wolno uderzać pięściami w twarz. W 80% podczas walki pracują nogi, rękoma można uderzać tylko w korpus. W taequondo ITF, czyli tradycyjnym stylu rozwijającym samoobronę, można uderzać rękoma w głowę, zawodnicy nie noszą ochraniaczy. Bardziej to przypomina kick Boxing – mówi prowadzący klub w Gostyniu.

W Gostyniu funkcjonuje kilka klubów nauki taequondo, ale tylko jeden z nich szkoli w stylu WT.
Klub Taequondo Wilk Gostyń podczas finału zapewnił zawodnikom miejsce walki, z matami, poza tym ciepły posiłek, zaplecze medyczne i słodkości.

Serdecznie gratulujemy gospodarzowi organizacji i dziękujemy za ciepłe przyjęcie - pisali później w mediach społecznościowych przedstawiciele klubów, walczących w finale w Gostyniu.

Idź do oryginalnego materiału