Ferrari 849 Testarossa nadjechało. Ma 1035 koni i nie żartuje

1 miesiąc temu

Włosi przedstawili model, który oznacza zmianę na samym szczycie. Ferrari 849 Testarossa to nie tylko hołd legendzie, ale też oficjalny sukcesor SF90. Czy osiągnie sukces? Biorąc pod uwagę aktualną koniunkturę włoskiej marki, nie ma co do tego żadnej wątpliwości. Chętni będą ustawiać się w kolejce.

Auto z historią

Wykorzystanie kultowej nazwy wydaje się odważnym ruchem, ale pamiętajmy, iż pozycja tego producenta na to pozwala – bez najmniejszych obaw. Ferrari 849 Testarossa raczej nie będzie porównywane do protoplasty. Minęły niemal trzy dekady od zakończenia produkcji pierwszej generacji.

Stylistyka jest oczywiście inna, choć koncepcja nadwoziowa wydaje się zbieżna z pierwowzorem. To wciąż niskie, szerokie, muskularne coupe o widowiskowych proporcjach. Krótko mówiąc, nie będzie wtapiać się w tłum – choćby w Monako.

Ferrari 849 Testarossa – front

Minimalistyczny front oparty na wysuniętych krawędziach zderzaka wygląda, jakby chciał wciągnąć wszystko, co jest przednim. Reflektory o prostym kształcie umieszczono nieco wyżej. Sąsiaduje z nimi czarna listwa. W oczy rzucają się także masywne błotniki.

Profil uwydatnia gabaryty pojazdu. Za tylnymi drzwiami umieszczono pokaźne wloty powietrza, które mają pomagać w chłodzeniu silnika. Dalej znajduje się tył oparty na płasko poprowadzonej szybie, niewielkich lampach uzupełnionych lotkami, dwóch końcówkach wydechu umieszczonych centralnie i wielkim dyfuzorze.

Ferrari 849 Testarossa – wnętrze

Kabina nie stanowi żadnej rewolucji. Przypomina te stosowane w starszych modelach włoskiej marki. To oznacza sportowy sznyt, który okraszono odpowiednią jakością i nowoczesnymi instrumentami pokładowymi.

Zegary są oczywiście cyfrowe. Osadzono je głęboko na podszybiu. Przed nimi wkomponowano kierownicę z żółtym logo producenta i sporą liczbą przycisków odpowiedzialnych także za konfigurację samochodu. Za wieńcem znalazły się duże łopatki od zmiany przełożeń.

Ferrari 849 Testarossa – wnętrze

Konsola środka jest niezwykle skromna. Nie ma tu dużego ekranu multimedialnego. Liczba klawiszy została ograniczona do minimum. Pod jej wiszącą częścią jest dodatkowa półka. Z kolei po prawej stronie znajduje się wąski wyświetlacz dedykowany pasażerowi.

Nowa Testarossa posiada dwuosobową kabinę, co oznacza, iż nie dysponuje drugim rzędem. Za sportowymi, głęboko wyprofilowanymi fotelami jest przegroda, która oddziela przestrzeń użytkową od serca układu napędowego.

Ferrari 849 Testarossa – dane techniczne

Osiągi tego samochodu są wprost genialne. Trudno będzie znaleźć dla niego konkurencję – poza takimi tuzami, jak najmocniejsze Bugatti, McLaren czy Koenigsegg. Fundamentem całego układu jest podwójnie doładowana jednostka V8

W porównaniu do SF90, silnik otrzymał nowe cylindry, zmienione turbosprężarki i przeprojektowany układ wydechowy. Samodzielnie wytwarza 819 koni mechanicznych. To jednak nie jest koniec, ponieważ zintegrowano go z trzema konstrukcjami elektrycznymi oferującymi systemowo 217 koni mechanicznych.

Ferrari 849 Testarossa – tył

Ferrari 849 Testarossa oddaje do dyspozycji 1035 koni mechanicznych, które trafiają na obie osie. W ich przenoszeniu pomaga ośmiobiegowa, dwusprzęgłowa skrzynia automatyczna, która posiada podzespoły z bolidu F1.

Przyspieszenie do 100 km/h jest niezwykłe. Prezentowany model osiąga tę wartość w zaledwie 2,2 sekundy. Z kolei 200 km/h można zobaczyć po upływie 6,3 sekundy. Prędkość maksymalna to około 330 km/h.

Warta uwagi jest bateria trakcyjna o pojemności 7,45 kWh. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez producenta, pozwala pokonać mniej więcej 23 kilometry w trybie elektrycznym. Pierwsze dostawy tego modelu rozpoczną się w przyszłym roku.

Idź do oryginalnego materiału