- Jednym słowem to był rollercoaster. Rollercoaster emocji i przeważania szali wyniku. Pierwszy mecz z Puławami zakończył się naszą porażką po karnych i nie przyjechaliśmy tutaj na przysłowiowy spacerek. Wiedzieliśmy, iż będzie to spotkanie, które będzie się ważyło do ostatnich minut. Na pewno pierwsze mecze sezonu różnią się od następnych. Drużyny mają w nogach ciężki okres przygotowawczy. Teraz jest już trochę inaczej - podsumował zawodnik Handball Stali Mielec.
https://korso.pl/sport/orlen-superliga-handball-stal-mielec-wygrala-z-azotami-pulawy/VVBZxR0D2KT9hlzw2n3u- To był bardzo ciężki mecz i na pewno cieszy to zwycięstwo naszego klubu i naszych kibiców. Wydaje mi się, iż porównując z początkiem sezonu lepiej teraz funkcjonujemy w obronie. Wydaje mi się, iż w tym aspekcie robimy mały kroczek do przodu i w tej obronie jest nieco lepiej. Pomagamy przede wszystkim bramkarzom, którzy potem odbijają te piłki. Na pewno obie drużyny zostawiły dzisiaj dużo serca na boisku i to spotkanie mogło podobać się widzom – dodał Fiip Stefani.
















