Lech Poznań rozpoczyna decydujący etap zmagań w Pucharze Polski. Przed środowym spotkaniem z Piastem trener Niels Frederiksen przekazał najważniejsze informacje dotyczące formy drużyny, sytuacji kadrowej i wagi nadchodzącego starcia. Podkreślił jednocześnie, iż zespół zachowuje spokój i optymizm przed intensywnym finiszem roku.
Trener zaczął od oceny napiętego terminarza. Zaznaczył, iż choć zespół mierzy się z dużą liczbą podróży i krótkim czasem na regenerację, piłkarze zachowują wysoką dyspozycję fizyczną.
– Chcieliśmy grać często, to było naszym celem przez cały poprzedni sezon i cieszymy się, iż meczów jest dużo. Nie jesteśmy zmęczeni, jesteśmy dobrej myśli przed ostatnimi spotkaniami – zaznaczył szkoleniowiec.
Frederiksen szczegółowo ocenił także najbliższego przeciwnika. Uważa, iż Piast Gliwice jest w lepszej formie niż wskazuje na to pozycja w tabeli. Trener Kolejorza przewiduje, iż mecz może przypominać niedzielne starcie z Wisłą, z przewagą Lecha w posiadaniu piłki.
W kontekście samego Pucharu Polski szkoleniowiec nie ukrywa ambicji drużyny. Piłkarze ze stadionu przy ulicy Bułgarskiej ostatni raz po trofeum sięgnęli w okresie 2008/2009. Przez ten czas walczyli w finale pięć razy ulegając przed rywalami.
– Wiem, iż Lech nie sięgnął po krajowy puchar od długiego czasu i chcemy tego dokonać. jeżeli przegramy, to odpadniemy, zrobimy wszystko, by awansować do ćwierćfinału – deklaruje Frederiksen.
Najważniejsze informacje dotyczą również zdrowia kluczowych zawodników. Antonio Milić pauzuje z powodu urazu mięśniowego i nie zagra w dwóch najbliższych meczach. Trener liczy iż zawodnik zagra w meczach Ligii Konferencji. Lechici mogą natomiast ponownie liczyć na Timothy’ego Oumę, który wrócił do treningów. Wciąż ostrożnie traktowana jest sytuacja Taofeeka Ismaheela, który z Wisłą odczuwał bóle pleców. Lech do starcia z Piastem podejdzie w dobrej formie, ze świadomością stawki i chęcią pozostania w grze o trofeum, którego kibice wyczekują od lat.

23 godzin temu













