Według najnowszych danych około 70% polskiego sektora przemysłowego i finansowego znajduje się pod kontrolą kapitału zagranicznego. W handlu detalicznym odsetek ten sięga choćby 80%. Oznacza to, iż większość dużych zakładów – od przemysłu spożywczego, po motoryzacyjny – ma właścicieli z Niemiec, Francji czy Holandii.
Mówiąc prosto – większość zysków wypracowywanych w Polsce wypływa poza nasz kraj" – podkreśla ekspert.
Inwestycje zagraniczne są oczywiście potrzebne, gdyż przynoszą technologię i miejsca pracy. Problem polega na braku równowagi. Z danych NBP wynika, iż co roku z Polski wypływa choćby 80–100 miliardów złotych w postaci dywidend i zysków transferowanych do central zagranicznych korporacji. To są pieniądze, które mogłyby zostać reinwestowane lokalnie.
Trzy obszary, w których odczuwamy wpływy za

21 godzin temu











