Największą niespodzianką środowych meczów Pucharu Polski jest wicelider IV ligi za burtą rozgrywek. Pionier Brańsk przegrał w Dobrzyniewie Dużym z Koroną 0:1 i pożegnał się z rozgrywkami. Gola na wagę wygranej strzelił w 90 minucie Szymon Sawicki. Ekipa z Brańska wystąpiła w rezerwowym składzie: bez Jambrzyckiego i braci Kosińskich, ale i tak porażkę uznać trzeba za sensacyjną. Z kolei A klasowa CSP Unia 1976 Ciechanowiec stoczyła bardzo zacięty bój z okręgowym Bocianem Boćki. Rozstrzygnęły rzuty karne, które na boisku w Ciechanowcu lepiej wykonywali gracze z Bociek. interesujący wynik padł też w Gródku, gdzie podbijający okręgówkę GKS uległ wysoko łapskiej Pogoni aż 1:5. Zaskoczeniem jest też porażka Puszczy Hajnówka z ekipą z A klasy: GKS-em Rutki. O ile przegrana zdarzyć się może każdemu to porażka 1:7 z ekipą z niższej ligi zaskoczeniem już jest z pewnością. Poza Pionierem z rozgrywkami Pucharu Polski pożegnał się także inny czwartoligowy team: Krypnianka Krypno, która poległa w Wigrami II aż 0:6.
CSP Unia 1976 Ciechanowiec - Bocian Boćki 2:2 (2:1) karne: 3:4. Bramki: Dominik Dębowski 17, Piotr Milankiewicz 26-karny - Rafał Chrost 39, Andrzej Orzechowski 90+3. Rzuty karne: Paweł Brokowski, Piotr Milankiewicz, Karol Kowalczuk - Kacper Nazarko, Rafał Chrost, Adam Czerchlański, Marcin Turkowicz. Żółte kartki: Dominik Dąbrowski, Piotr Milankiewicz, Kamil Lemański (Unia), Szymon Czmut, Miłosz Chojnacki, Dawid Kalinowski, Kacper Nazarko, Rafał Chrost (Bocian). Sędziował: Piotr Karwowski.
GKS Gródek - Pogoń Łapy 1:5 (1:1). Bramki: