Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski nie pozostawiła żadnych złudzeń WKS-owi Śląsk Wrocław. W sobotni wieczór w 3mk Arenie Ostrów żółto-niebiescy rozegrali jeden z najlepszych meczów w okresie i pewnie pokonali rywala 93:72, prowadząc momentami różnicą choćby 37 punktów. Świąteczna oprawa kibiców Śląska z Grinchem w roli głównej zupełnie nie zdekoncentrowała gospodarzy – wręcz przeciwnie, to Stal „skradła” gościom marzenia o zwycięstwie.
Już od pierwszych minut było jasne, kto tego dnia będzie rozdawał karty. Podopieczni Andrzeja Urbana rozpoczęli spotkanie z wysokiego „C”, gwałtownie obejmując prowadzenie i nie oddając go ani na moment. Pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 24:17, a choć Śląsk próbował zbliżyć się do gospodarzy (13:10 po sześciu minutach), Stal natychmiast odpowiedziała, ponownie budując przewagę.








Druga odsłona to pełna dominacja ostrowian. Agresywna obrona, szybki atak i skuteczność pod koszem sprawiły, iż przewaga rosła z minuty na minutę. Wynik 49:28 mówił sam za siebie, a do przerwy Stal prowadziła aż 52:31. Coraz głośniejsi kibice żółto-niebieskich doskonale bawili się na trybunach, obserwując bezradność wrocławian.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Trzecia kwarta była niemal kopią pierwszej – znów wygrana 24:17 i kolejne punkty dokładane do już i tak wysokiej zaliczki. W pewnym momencie przewaga Stali sięgnęła 28 punktów i losy spotkania były praktycznie rozstrzygnięte.
Ostatnia kwarta miała już charakter formalności. Śląsk starał się zmniejszyć rozmiary porażki i faktycznie wygrał tę część 24:17, ale nie miało to żadnego wpływu na końcowy rezultat. Gospodarze kontrolowali wydarzenia na parkiecie, a kibice świętowali efektowne zwycięstwo.
Bohaterem wieczoru był bez wątpienia Luka Sakota. Skrzydłowy Stali w zaledwie 20 minut zdobył aż 29 punktów i był nie do zatrzymania dla defensywy Śląska. Świetne zawody rozegrał także Ante Brzović, który po meczu nie krył zachwytu nad atmosferą w hali.
– To był mój najlepszy mecz dla Stali. Bardzo się cieszę i dziękuję kibicom. Oni są niesamowici. Takich zwycięstw jak z Anwilem Włocławek czy tego ze Śląskiem Wrocław nie byłoby, gdyby nie doping fanów – podkreślał chorwacki podkoszowy.
Wrocławski Grinch, zaprezentowany na efektownej oprawie kibiców Śląska, miał „ukraść święta” Stali. Na parkiecie stało się jednak coś zupełnie odwrotnego – to koszykarze z Ostrowa Wielkopolskiego urządzili sobie prawdziwy koszykarski koncert, a fani żółto-niebieskich mogli świętować jedno z najbardziej okazałych zwycięstw w ostatnich latach. Stalówka pokazała, iż potrafi nie tylko walczyć z ligowymi potentatami, ale i kompletnie ich zdominować.

4 godzin temu


![Artur Krawczyk przegrywa swoją drugą walkę w KSW [wideo]](https://tkn24.pl/wp-content/uploads/2025/12/Wlodarczyk-Krawczyk-w-KSW.jpg)











