Gwardia Opole w ważnym starciu na koniec roku pokonała Piotrkowianina Piotrków Trybunalski

9 miesięcy temu

W związku z czym na przerwę zimową udadzą się na ósmym miejscu w tabeli Orlen Superligi. Mają wszak na konacie 23 punkty zdobyte w 17 kolejkach. Muszą się jednak mocno oglądać za siebie. Bo choćby od rywali, których dopiero co pokonali mają ledwie trzy „oczka” więcej. A ci są na 11 pozycji. Z drugiej strony do szóstej w stawce ekipy z Kalisza tracą tylko punkt.

Na początku omawianego tu pojedynku obie ekipy szły „łeb w łeb”. Niemniej od stanu 3:3 opolanie zanotowali kapitalne 10 minut. W tym czasie zdobyli sześć goli, a stracili tylko jednego i wydawało się, iż przejmą kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie. Niestety, przyjezdni odpowiedzieli niemalże tym samym. I to w dwa razy krótszym czasie, albowiem rzucili pięć bramek, a sobie dali wbić jedną. Było więc 10:9 dla Gwardii i cała zabawa zaczęła się niemalże od początku. Jej finisz należał w tej odsłonie do przeciwników, którzy w samej końcówce po trafieniu Antoniego Daneckiego pierwszy raz mogli wieść prym na tablicy (14:13). Na nic zdawała się więc pewnego rodzaju zespołowość wśród gwardzistów, albowiem już w tym momencie dziewięciu z nich miało na koncie przynajmniej gola.

Po zmianie stron przyjezdni poszli za ciosem i choćby powiększali dystans do dwóch piłek. W pewnym momencie jednak podopieczni Bartosza Jureckiego zdobyli trzy gole z rzędu (w tym dwa Mateusz Wojdan) i było 20:19 dla nich. I choć od tego momentu zostało jeszcze blisko 20 minut gry i znowu mieliśmy niezwykle wyrównany bój, to przyjezdni już ani razu nie wrócili na prowadzenie. Miejscowi natomiast z biegiem czasu nieco powiększali dystans. A po serii trzech bramek Piotra Jędraszczyka odskoczyli na 31:27 i stało się jasne kto wygra te spotkanie.

Idź do oryginalnego materiału