Studenci z Hiszpanii pomagają w opiece nad chorymi w hospicjum w Ostrowcu. 37 wolontariuszy z katolickiego uniwersytetu Francisco de Vitoria w Madrycie rozmawia, i prowadzi zajęcia z podopiecznymi Domu Ulgi w Cierpieniu, pokazuje im swoją kulturę i dzieli swoimi młodzieńczym optymizmem.
Młodzi ludzie zajmują się też dziećmi w ośrodku opiekuńczym prowadzonym przez zakonnice w Denkowie, ale także przygotowują posiłki do jadłodajni dla ubogich.
– Na początku roku dostaliśmy telefon od jednej z zainteresowanych osób, która widząc zakres naszej pracy, zwróciła się z prośbą o umożliwienie młodzieży odbycia wolontariatu – mówi zastępca dyrektor Domu Ulgi w Cierpieniu Katarzyna Lech.
– To dla nas bardzo istotne doświadczenie, mamy możliwość spojrzenia na nasza pracę z innej perspektywy, ale też wzbogacenia czasu podopiecznym.
Pracownicy Domu Ulgi w Cierpieniu są zachwyceni entuzjazmem młodych Hiszpanów – mówi dyrektor placówki ksiądz Paweł Anioł.
– Jestem pod wrażeniem ich otwartości na ludzi. Mają tu przecież kontakt z osobami niepełnosprawnymi czy bezdomnymi, zawsze wnikliwie pytają o ich historię. Rozmawiamy też o sposobach opieki społecznej w Polsce. Słuchają, robią notatki, zadają wiele pytań. Wszyscy są bardzo aktywni, włączają się w pomoc na każdym poziomie. Wieczorami tańczą z nami, pokazują swoją kulturę, organizują teatrzyk. Pokazują nam, jak spędzają wolny czas, co jedzą. Częstują nas swoimi daniami narodowymi. Dziś na przykład jemy hiszpańskie omlety. To bardzo ważne doświadczenie dla obu stron – podkreśla.
Barierę językową wolontariusze i podopieczni Domu Ulgi w Cierpieniu przełamują przy pomocy elektronicznego translatora dodaje ksiądz Paweł Anioł.
– choćby osoby niepełnosprawne doskonale sobie radzą z programami językowymi, widać też, iż nawiązują się bardzo silne więzi. Rozmowy i spotkania realizowane są nie tylko w godzinach pracy, ale w każdej wolnej chwili. To są studenci uczelni katolickiej, więc mamy okazję przybliżyć postać naszego rodaka papieża Jana Pawła II. Dodam, iż wszyscy wolontariusze sami sfinansowali swój przelot do Polski.
Jak mówią wolontariusze praca w Polsce bardzo im się podoba. Jest także sposobem na zdobywanie doświadczenia:
– Mamy tu różne grupy potrzebujących, więc dzielimy się pracę. Pomagamy osobom w hospicjum np. przy jedzeniu, robimy wszystko, o co nas poproszą. Inne są zajęcia z dziećmi, inne z osobami niepełnosprawnymi, ale wszystkie sprawiają nam ogromną satysfakcję, a Polska i Ostrowiec bardzo nam się podobają.
To nie pierwsza tego typu akcja w ostrowieckim hospicjum, kilka lat temu gościli tu m.in. klerycy ze Strasburga. W związku z tym Akcja Katolicka Diecezji Sandomierskiej powołała Międzynarodowy Wolontariat, który pozwoli na organizację podobnych wydarzeń.