Od 2 do 4 lipca 2025 w Dolinie Gąsienicowej odbyła się kolejna edycja kursu „Intro taternickie”.
Poprowadzony on został przez naszego klubowego kolegę, instruktora PZA – Arka Tabisza.
Uczestniczyli: Paulina, Damian i Marcin.

Jeśli wcześniej nie słyszeliście o tym kursie, już spieszymy z wyjaśnieniem.
Intro taternickie to czterodniowy kurs, mający na celu zapoznanie uczestników z taternictwem. Może być również pierwszym stopniem pełnego Kursu Taternickiego. Stanowi interesującą alternatywę dla osób niezdecydowanych na pełne, dziesięciodniowe szkolenie. Kurs odbywa się zgodnie z programem Polskiego Związku Alpinizmu.

Podczas czterech dni przypomnieliśmy sobie wiedzę z kursu tradowego oraz zdobyliśmy nowe umiejętności, m. in.
- czytanie schematów dróg i odnajdowanie ich w terenie,
- zaplanowanie drogi podejścia, wariantów drogi, wycofów, drogi powrotu,
- prowadzenie (jedno- i dwutorowe) i asekurację na linie połówkowej,
- poruszanie się z asekuracją lotną,
- wykonanie serii zjazdów.

Trafiliśmy na wyśmienitą pogodę, dzięki czemu udało się zrobić wiele dróg!
W środę rozpoczęliśmy od Środkowego Żebra (IV) na Skrajnym Granacie.
W czwartek podjęliśmy się Filaru Staszla (V) na Zadnim Granacie. Pokonaliśmy przepiękną Romboidalną Płytę oraz emocjonujący, eksponowany Przewieszony Kant Filara (V). Jeden wyciąg za Kantem podjęliśmy decyzję o wycofie. Wysoka temperatura i silna operacja słoneczna dawała nam się we znaki drugi dzień z rzędu. Po zejściu do Zmarzłego Stawu i krótkim odpoczynku w cieniu zrobiliśmy jeszcze jedną, krótką drogę na Buli pod Zmarzłym – Kowalski–Pustelnik–Kajca (bardzo ładnym zacięciem).
Następnie przećwiczyliśmy lotną asekurację, aby przygotować się do dnia kolejnego.



W piątek nadeszły chmury i wyczekiwane ochłodzenie. W mglistej aurze udaliśmy się na Mylną Przełęcz, skąd rozpoczęliśmy przejście grani praojców.

Grań Kościelców (III) zaatakowaliśmy z asekuracją lotną, decydując się na obejście (bez trudności) fragmentu od Zadniego Kościelca do Kościelcowej Przełęczy. Z Kościelca zjechaliśmy Drogą Stanisławskiego przez Komin Świerza (niezapomniane przeżycie!).



W sobotę wyruszyliśmy wcześnie rano na wspinaczkowy klasyk na Zadnim Kościelcu – Setkę (IV).
Byliśmy pierwszym zespołem na drodze, co w połączeniu z naszymi umiejętnościami, rozwspinaniem i sprężem pozwoliło nam ukończyć drogę w 4 godziny. Zdecydowaliśmy się na zejście do Kościelcowej Przełęczy granią – fragment ominięty dnia poprzedniego.
Po zejściu do Betlejemki zakończyliśmy kurs. Wszyscy spisali się doskonale i uzyskali rekomendację na drugi etap kursu taternickiego.



Serdecznie dziękujemy Arkowi Tabiszowi za wprowadzenie nas w świat taternictwa, Lidii Daroszewskiej za organizację, całej ekipie za pozytywne podejście, bezpieczne prowadzenie i asekurację, sprawne poruszanie się w terenie i zaangażowanie!



Do następnego!
