Izrael zaczął “podrzucać” Palestyńczyków

goniec.net 15 godzin temu

Czarterowy lot z 153 Palestyńczykami z Gazy, wylądował 14 listopada 2025 r. w Johannesburgu w RPA. To nie pierwszy taki incydent – podobny samolot z 176 osobami przybył tam już 28 października.

Cała sprawa budzi ogromne emocje w kontekście konfliktu w Gazie i pro-palestyńskiego stanowiska RPA.

Samolot wyczarterowany przez nieznaną firmę Global Airways, wystartował z bazy wojskowej w Izraelu (lotnisko Ramon), z międzylądowaniem w Nairobi w Kenii. Na pokładzie były głównie rodziny z dziećmi, w tym ciężarna kobieta w 9. miesiącu ciąży. Po wylądowaniu w RPA o 8 rano, władze imigracyjne odmówiły im wyjścia z samolotu z powodu braku stempli wyjazdowych w paszportach (normalnie wydawanych przez izraelskie władze przy opuszczaniu Gazy) oraz niejasne plany pobytu – nikt nie wiedział, jak długo mają zostać ani gdzie się zatrzymać. Zostali uwięzieni na pokładzie przez prawie 12 godzin w upale (temperatura przekraczała 30°C), bez jedzenia, wody czy klimatyzacji. Sytuacja była dramatyczna – dzieci płakały, a pasażerowie błagali o pomoc.

W końcu interweniowało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych RPA oraz organizacja humanitarna Gift of the Givers, która zagwarantowała zakwaterowanie. 130 osób wpuszczono na 90 dni (Palestyńczycy są zwolnieni z wizy), a 23 poleciało dalej do innych destynacji. RPA, znane z solidarności z Palestyną (w 2024 r. pozwało Izrael do MTK o ludobójstwo w Gazie), zareagowało z “współczuciem dla ludzi z obszaru objętego wojną”.

Lot zorganizowała organizacja Al-Majd Europe, zarejestrowana w Jerozolimie jako NGO, ale według palestyńskiej ambasady w RPA – “niezarejestrowana i wprowadzająca w błąd”. Oskarżana jest o wyłudzanie pieniędzy od rodzin w Gazie (poprzez opłaty za “pomoc”), oszustwa i porzucanie pasażerów w razie problemów. Pasażerowie mówili, iż ich zwabiono obietnicami bezpiecznej ewakuacji, ale kazano zostawić bagaże i wsiąść do nieoznakowanego samolotu na izraelskiej bazie wojskowej.

Izraelskie władze (poprzez COGAT – jednostkę koordynującą pomoc w Gazie) przyznały, iż zatwierdziły wyjazd i zorganizowały transport lądowy (autobusy z Gazy do przejścia Kerem Shalom, potem do lotniska). A dlaczego nie stemplowali paszportów? Aktywiści i organizacje praw człowieka (np. w RPA) twierdzą, iż to celowe zaniedbanie, by wyeksmitować Palestyńczyków z Gazy – czyli zmusić ich do emigracji pod pretekstem pomocy, co przypomina etniczne czystki.

Prezydent RPA Cyril Ramaphosa powiedział wprost: “To ludzie z Gazy, których jakoś tajemniczo wsadzono do samolotu… Wygląda na to, iż zostali stamtąd wyeksmitowani”. Izrael zaprzecza, twierdząc, iż od początku wojny pozwolił wyjechać ok. 40 tys. mieszkańcom Gazy do państw trzecich.

RPA chce wiedzieć, czy to część większego planu ewakuacji/deportacji. Większość pasażerów planuje ubiegać się o azyl w RPA lub innych krajach.

Questions have been raised over how hundreds of Palestinians were able to leave Gaza, board a plane in Israel, and arrive in South Africa without departure stamps in their passports or indication of their intended destination. pic.twitter.com/zjYeGHW7DK

— Al Jazeera English (@AJEnglish) November 14, 2025

Idź do oryginalnego materiału