Wiceprezydent USA J.D. Vance po głośnym spotkaniu z Wołodymyrem Zełenskim w Białym Domu wybrał się na krótki odpoczynek do Vermont, gdzie miał z rodziną spędzić czas w ośrodku narciarskim Sugarbush Resort. W drodze napotkał jednak ponad 700 protestujących osób, które wyrażały niezadowolenie z przebiegu rozmowy w Gabinecie Owalnym — informuje dziennik "The Boston Globe".