Przed meczem kibice z lekkim zaskoczeniem czytali skład Jagiellonii: trener Adrian Siemieniec porotował składem: na ławce mecz zaczęli rekonwalescent Bernardo Vital, Oskar Pietuszewski (przed meczem odebrał nagrodę dla najlepszego młodzieżowca września w Ekstraklasie), Afimico Pululu i Norbert wojtuszek.
Pierwsza minuta meczu i po rzucie z autu przez przemach białostockich defensorów piłka przechodzi przez całe pole karne i z około 12 metrów strzela między nogami uderzył Wiktor Błanik. Zbyt słabo i prosto w miejsce, gdzie znajdował się Sławomir Abramowicz, który spokojnie złapał piłkę.
Jaga spokojnie rozgrywała atak pozycyjny, który w 6 minucie gwałtownie nabrał tempa przed polem karnym Jagi. Piłka trafiła pod nogi Kamila Jóźwiaka, który odegrał do Jesusa Imaza. Ten bez namysłu strzelił na bramkę nad próbującym bronić Xavierem Dziękońskim. Futbolówka odbiła się od poprzeczki, a dobitka Tarasa Romanczuka została zablokowana. Kielczanie odpowiedzieli błyskawicznym kont