Gracze ChKS Chełm dopisali kolejne punkty do swojego dorobku. Tym razem zwyciężyli na wyjeździe z zespołem MCKiS Jaworzno, który nie zdołał ugrać choćby seta.
Gracze ChKS od początku udanie weszli w mecz. Wszystko zaczęło się od skutecznego ataku Mariusza Marcyniaka, który chwilę później zaprezentował serię udanych zagrywek i wyprowadził gości na prowadzenie 4:1. To jedynie napędziło zespół, który w niedługim czasie doprowadził do rezultatu 10:5. Gospodarze mieli sporo problemów z atakami i zagrywką ChKS. Podopieczni Krzysztofa Andrzejewskiego do samego końca seta mieli rywalizację pod kontrolą. Ostatecznie zwyciężyli partię 25:21, a zamknął ją skutecznym atakiem Jędrzej Goss.
Drugi set początkowo był dość wyrównany (4:4). Następnie na prowadzenie wysunęli się choćby gospodarze, którzy uzyskali trzypunktową przewagę (7:4). Chełmianie spokojnie czekali jednak na swoje szanse, a te oczywiście przyszły. Do remisu doprowadził najpierw Jay Blankenau, który imponował skutecznością na zagrywce (9:9), a następnie ten sam zawodnik sprawił, iż ChKS odskoczył rywalom na dwa oczka. Okazało się, iż był to przełom, ponieważ od tej chwili na parkiecie istnieli już w zasadzie wyłącznie goście, którzy zwyciężyli seta 25:18. Tym razem „kropkę nad i” postawił Łukasz Łapszyński.
Trzecia partia również w swojej pierwszej fazie była wyrównana. Ponownie na tablicy wyników widniał rezultat 4:4. Gospodarze znów nie byli jednak w stanie nawiązać równorzędnej rywalizacji z ekipą Krzysztofa Andrzejewskiego, która sukcesywnie zaczęła budować swoją punktową przewagę. Na boisku dobrze prezentował się znajdujący w wysokiej dyspozycji Tomasz Piotrowski (drugi raz z rzędu zgarnął tytuł MVP), który swoim atakiem wyprowadził ChKS na prowadzenie 16:13. Goście do samego końca kontrolowali przebieg gry. Ostatecznie zwyciężyli 25:20, a spotkanie zakończyło się po błędzie zawodnika gospodarzy – Karola Rawiaka.
– Do tego spotkania byliśmy dobrze przygotowani zarówno taktycznie, jak i fizycznie – powiedział po zakończeniu rywalizacji przyjmujący ChKS, Paweł Rusin, który tym razem obserwował mecz z ławki rezerwowych. – Każdy z nas dał z siebie 100%, co pozwoliło nam kontrolować przebieg meczu – dodał zawodnik ChKS Chełm.
MVP: Tomasz Piotrowski
MCKiS Jaworzno – ChKS Chełm 0:3
(21:25, 18:25, 20:25)
MCKiS: Rawiak (5), Żeliński (4), Borończyk (8), Czerny (3), Turski (3), Szczechowicz (2), Kędzierski (libero) oraz Strzeżek, Wojtaszkiewicz, Puczkowski (4) i Horoszkiewicz (1).
ChKS: Blankenau (3), Łapszyński (13), Marcyniak (9), Ziobrowski (10), Piotrowski (12), Swodczyk (7), Fijałek (libero) oraz Goss (1) i Gonciarz.
Fot. MCKiS Jaworzno