Ogromne korki między warszawskim Międzylesiem i Aninem są możliwe aż do stycznia. W związku z przekładaniem sieci kanalizacyjnej przez kolejarzy, zamknięty jest przejazd w stronę Otwocka ulicą Szpotańskiego.
To generuje ogromne korki na ulicy Pożaryskiego, którą prowadzi objazd, a także w tunelu pod torami, co paraliżuje komunikację w okolicy Urzędu Dzielnicy.
Objazd galerii handlowej przy Szpotańskiego trwa w godzinach szczytu przynajmniej pół godziny. Ludzie zaczynają ją omijać szerokim łukiem, zdarza się, iż jadą pod prąd.
— Skoro w jednym miejscu jestem i mogę się dostać gdzieś w dwie minuty, a muszę robić objazd 40-minutowy, to tak, jest to bardzo duże utrudnienie — usłyszał nasz reporter.
Ile potrwają utrudnienia?
Jak poinformował Polskie Radio RDC dyrektor Biura Zarządzania Ruchem Drogowym Tomas Dombi, w trakcje prac pojawił się dodatkowy problem, kolizja z kablem wysokiego napięcia, która wydłuży prace.
— Szacujemy, iż mogą one potrwać jeszcze około dwa miesiące. Grudzień, styczeń, takie są nasze szacunki, ale to zależy od wymiaru kolizji i może się jeszcze zmienić — powiedział.
Radny Wawra interweniuje
Interpelacje w sprawie wprowadzenia tam ruchu wahadłowego, który mógłby rozładować utrudnienia, wystosował radny dzielnicy ze stowarzyszenia Razem dla Wawra Piotr Grzegorczyk.
— Mieszkańcy Anina, żeby dostać się do Międzylesia, muszą stać w potwornym korku. Również ci, którzy do tej pory jeździli przez Kajki, Patriotów, rezygnują z tego, przejeżdżają drugą stroną torów i tworzą się korki tunelu. Jest niezbędne, żeby otworzyć ruch w obu kierunkach — podkreślił Grzegorczyk.
Po zakończeniu robót jezdnia ulicy Szpotańskiego ma zostać w pełni udostępniona. Dalsze prace będą prowadzone na poboczu bez utrudnień dla kierowców.