Radiolog jest jak detektyw od symptomów choroby danych klinicznych i tego, co zobaczy w badaniach, dochodzi jak nitce do kłębka, czyli rozpoznaje chorobę. W najnowszym odcinku programu Kierunek Zdrowie będzie mowa o tym, jak radiologia pomaga w diagnostyce nowotworów. Ziołowym ekspresie natomiast o tym, jak leki wpływają na zioła, a zioła na leki. Jak zawsze będzie też prognoza pogody dla meteoropatów i alergików.
Gościem Marii Zawały w programie Kierunek Zdrowie jest dr hab. nauk medycznych Katarzyna Steinhof-Radwańska, specjalista radiologii, diagnostyki obrazowej, kierownik zakładu diagnostyki obrazowej i radiologii zabiegowej w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.
MZ: Niektórzy myślą, iż radiolodzy nie tylko interpretują obrazy, krzywdząca opinia?
Katarzyna Steinhof-Radwańska:
Nie, absolutnie nie, bo to część zasadnicza naszej pracy, interpretacja badań wykonywanych przez nas. Interpretujemy, ultrasonografię, tomografię, rezonans, wszelkiego typu mammografię, więc absolutnie niekrzywdząca. Natomiast to jest część naszej pracy, drugą częścią jest radiologia inwazyjna, gdzie wykonujemy wszystkie możliwe biopsje. Zarówno biopsje cienko jak i grubo igłowe, grubo igłowe wspomagane próżną, bioptujemy narządy leżące powierzchownie, czyli takie jak ślinianki, tarczyce, węzły chłonne.
MZ: Czyli z tej pracy moc, czy czujecie się czasami jak detektywi, którzy tak po nitce, dochodzą do tego kłębka, czyli do rozpoznania?
Katarzyna Steinhof-Radwańska:
Oczywiście, iż tak. Zwrócimy uwagę na cały panel badań przesiewowych, które dedykowane są zdrowej części społeczeństwa, u których nikt nie spodziewa się wykrycia choroby nowotworowej, a jednakowoż wykrywamy w tej grupie również choroby nowotworowe. Drugą grupą, u której zaskakujemy naszych kolegów, jest to na przykład, kiedy wykonujemy badania już podsumowujące rozkazanie choroby jednego nowotworu, a my wykrywamy drugi zupełnie niezależny proces nowotworowy.
MZ: Czyli takie rzeczywiste śledztwo, co może dziś radiologia, o czym 30 lat temu się jeszcze nikomu nie śniło
Katarzyna Steinhof-Radwańska:
Pani redaktor radiologia jest bardzo dynamicznie rozwijającą się dziedzinę medycyny. To, co było 30 lat temu, dzisiaj tak naprawdę istnieje jedynie, w jakiejś części. Dzisiaj mamy nowe aparaty, ten rozwój dzieje się na naszych oczach.
MZ: Kiedyś nie było choćby tomografii
Katarzyna Steinhof-Radwańska:
W tej chwili te aparaty są bardzo nowoczesne. W tomografii komputerowej, jesteśmy w stanie uzyskać skany obrazów grubości poniżej jednego milimetra, więc proszę sobie wyobrazić, jak potrafimy być dokładni. Tak?
MZ: W jaki sposób te wszystkie badania, które wykonują radiolodzy, poprawiły diagnostykę nowotworów?
Katarzyna Steinhof-Radwańska:
Na pewno jesteśmy bardzo skuteczni. Dzisiaj zwrócimy uwagę na cały panel badań przesiewowych, dzisiaj oferujemy pacjentkom mammografię screeningową w interwale czasowym. Co 2 lata oferujemy pacjentkom obciążonych zwiększonym ryzykiem zachorowania na raka piersi badania screeningowe w rezonansie magnetycznym. To są badania, których tak naprawdę kiedyś, wiele lat temu, absolutnie nie wykonywaliśmy. Kolejny przykład badań przesiewowych to tomografia niskodawkowa klatki piersiowej, celem wczesnego pokrycia raka płuca. Więc oczywiście jesteśmy zdecydowani bardziej skuteczni, niż to było wiele lat temu.
MZ: Jest takie przekonanie, iż w ostatnich latach wykrywa się coraz więcej nowotworów u ludzi młodych, czy rzeczywiście tak jest i z czego to wynika?
Katarzyna Steinhof-Radwańska:
Tak, rzeczywiście choruje więcej osób młodych poniżej 50. roku życia, niż to dawniej bywało. Ja myślę, iż nie jesteśmy w stanie wskazać jednego czynnika sprawczego, myślę, iż musimy myśleć o nowotworach uwarunkowanych genetycznie jak np. w grupie kobiet, które obciążone są mutacją BRCA1, BRCA2. Wiemy, iż jest zwiększone ryzyko zachowania na raka piersi, raka jajnika.
MZ: A może lepiej potrafimy wykrywać i dlatego jest więcej statystycznie tych nowotworów, bo mamy lepsze możliwości?
Katarzyna Steinhof-Radwańska:
Oczywiście, na pewno też. Dzisiaj jesteśmy ukierunkowani, żeby wykrywać nowotwory, w jak najwcześniejszym stadium, bo praktycznie nie jesteśmy w stanie zapobiec ich rozwojowi. Tak więc ten rezonans magnetyczny ma właśnie takie zadanie, żebyśmy w tej grupie pacjentek z mutacją byli w stanie wykryć choroby nowotworowe, w jak najwcześniejszym stadium, aby dać maksymalne możliwości tej kobicie na powrót do pełnej sprawności
MZ: Wspomniała Pani o mammografii, o rezonansie jest usg, badaniach screeningowych. Te badania dla kogo są dedykowane. Kto lepiej skorzysta na mammografii, a kto dla usg, komu jest potrzebna tomografia?
Katarzyna Steinhof-Radwańska:
Tomografia komputerowa, rezonans magnetyczny to są badania, które dają nam wgląd wewnątrz ciała człowieka. Oba są fascynujące, natomiast to, jaki typ badania wybierzemy, zależy od tego, jaką chorobę podejrzewamy. Tak na przykład, kiedy jesteśmy skupieni na wczesnym wykryciu nowotworów płuc, na pewno badaniem dedykowanym będzie tomografia komputerowa. Natomiast, o ile chcemy dokładnie ocenić ośrodkowy układ nerwowy przesadkę, oczodoły, stopień zaawansowania choroby nowotworowej narządzie rodnym czy w prostacie wybierzemy rezonans magnetyczny. Badania przesiewowe kobiety zwiększonym ryzykiem zachorowania raka piersi to na pewno rezonans magnetyczny. Natomiast w grupie kobiet zdrowych, populacji, proponujemy oczywiście mammografię screeningową. W tej chwili ten wiek na mammografię screeningową od roku został rozszerzony. Zapraszamy pacjentki młodsze, bo już od 45. roku życia i zapraszamy Panie co 2 lata.
MZ: Porozmawiajmy chwilę o biopsjach, narosło trochę mitów wokół tych biopsji, iż niektóre z nich to mogą rozsiać raka, iż może lepiej biopsji nie robić, gdzie tak są zalecane przez lekarzy.
Katarzyna Steinhof-Radwańska:
Pani Redaktor, żebyśmy w ogóle zaczęli mówić o biopsjach, to myślę, iż należałoby się słowo wstępu. Biopsja jest badaniem o stosunkowo niewielkiej inwazyjności, mówimy oczywiście o biopsjach cienko i grubo igłowych czy głowy wspomaganych próchnią To są badania, które wykonujemy w znieczuleniu miejscowym o stosunkowo niewielkiej inwazyjności. Ten wynik biopsji jest tam nieodzowne do postawienia rozpoznania. My musimy lepiej wiedzieć, czy mamy w ogóle do czynienia z chorobą nowotworową, czy może jest to zmiana łagodna. A o ile mamy do czynienia z chorobą nowotworową, to jaki to jest to czas. Biopsja jest bezwzględną koniecznością tak naprawdę.
MZ: Czy wyobraża sobie pani taki świat, w którym trochę jak w serialu Star Trek, ja jestem fanką tego filmu, by był taki trikorder, który by analizowano rzeczywistość, prześwietlono i od razu wszystko wiedziano. Czy jest możliwym w związku z tym, iż pojawia się sztuczna inteligencja, która na pewno wspomaga już teraz radiologię, czy Pani sobie wyobraża, iż będzie można zeskanować człowieka, w jednej chwili wykryć chorobę, postawić rozpoznanie, ustawić leczenie?
Katarzyna Steinhof-Radwańska:
Ja przede wszystkim wrócę do tej pierwszej części Pani wypowiedzi, iż sztuczna inteligencja w radiologi na świecie. Oczywiście u nas w Polsce również promujemy i sztuczna inteligencja pomaga nam ich detekcji, np. zmian ogniskowych w płucach, ale też pomaga nam skrócić, na przykład sekwencje w rezonansie bez utraty jakości. Dzięki temu jesteśmy w stanie przyspieszyć badanie u pacjenta i dzięki temu jesteśmy w stanie zbadać więcej potrzebujących ludzi w danym dniu. Czyli tak naprawdę wpłynąć na kolejkę naszych chorych. Ja myślę, iż radiolog będzie potrzebny, zdecydowanie nie boimy się wejść sztucznej inteligencji do naszego świata. Popatrujemy, raczej zdecydowanej pomocy tej sztucznej inteligencji, a nie zastąpieniu nas. Natomiast, czy taki skan z jednoczesnym rozpoznaniem choroby i wdrożeniem leczenia będzie możliwy? Nie wiem tego, dzisiaj natomiast należy sobie zadać pytanie, czy na pewno chcemy do tego dążyć, czy chcemy medycynę pozbawić rozmowy z lekarzem, czy chcemy takiej zimnej maszyny bez jakiejkolwiek empatii?