MLKS Wieluń wrócił ze zgrupowania w Karkonoszach. Wieluńska grupa szlifowała formę przed szosowym sezonem. Teraz będzie się przygotowywać na trasach w okolicach Wielunia.
Jest już zniecierpliwienie po okresie zimowym, bo to taki głód roweru. Zimą jest trochę więcej sali, więcej ćwiczeń ogólnorozwojowych. A jak zaczyna się robić ciepło, to noga coraz bardziej swędzi, żeby szybciej pokręcić. Zgrupowanie przebiegło pozytywnie. Nikt się nie rozchorował i to jest najważniejsze, bo często gęsto bywa tak, iż po zgrupowaniu ktoś dwa tygodnie pauzuje. Natomiast tutaj wszyscy zdrowi, wszyscy cali. Myślę, iż cele, założenia zostały wykonane w pełni. Pogoda dopisywała. Może było troszeczkę mroźno, ale mieliśmy fajne warunki do jazdy na rowerze, i w terenie, i na szosie. Tak iż sporo kilometrów nakręciliśmy. Mogę tylko dodać, iż juniorki w lutym miały do przejechania około 700 km, tak iż trochę się trzeba nasiedzieć na rowerach górskich, żeby tyle nakręcić – mówi Michał Kuś, trener w MLKS-ie. Od najbliższego tygodnia zawodnicy i zawodniczki wieluńskiej grupy treningi będą spędzać już wyłącznie na rowerach.
Już wchodzimy w typowy okres przygotowania przedstartowego, tak iż siadamy na rowery. Od marca to będą tylko treningi rowerowe, czy w salce treningowej, czy na szosie. Już nie będziemy grać w piłkę, w koszykówkę, tylko na rowerach będziemy robić treningi specjalistyczne przeplatane finiszami, treningami siłowymi po naszych górkach, czyli wzniesieniach Załęczańskiego Parku Krajobrazowego – dodaje Kuś.
Pierwsze starty kolarzy MLKS-u w szosowym sezonie już w kwietniu. Na pewno wystartują 13 kwietnia w Ślężańskim Mnichu, czyli tradycyjnym rozpoczęciu sezonu w Polsce. Być może tydzień wcześniej powalczą jeszcze w Chrzanowie Małym.
Fot. Facebook MLKS Wieluń