Kolejne trzy punkty MTS [GALERIA ZDJĘĆ]

slowopodlasia.pl 21 godzin temu
MTS Międzyrzec Podlaski - Metro Family Warszawa 3:1 (21:25, 25:23, 25:15, 25:19)MTS: Kecher, Kundera, Strycharz, Lewoc, Czerwiński, Gołębiowski, Wyszynski (L) oraz Roszkowski, Baranowski, Lentner. Metro: M. Szczucki, Kamiński, Ferenc, Assendi, Graczyk, Pietrzyk, Gościański (L) oraz Mądry, Polak, J. Szczucki, Stachowski, HermanowiczPrzed meczem facebookwy fan page międzyrzeckiego klubu siatkarskiego zapowiadał pojawienie w ekipie Metra - Zbigniew Bartman, utytułowanego i doświadczonego siatkarz reprezentacji Polski, Mistrz Europy z 2009 r.. Bartman jednak się nie pojawił. Pierwszy set zaczął się od wymiany ciosów do stanu 5:5. Później inicjatywę przejęli gospodarze by o pewnie wygrać do dwudziestu jeden. Wydawało się, iż wygrana MTS powinna przyjść łatwo i przyjemnie. Jednak ku zdumieniu licznie zebranych kibiców w międzyrzeckiej hali goście objęli prowadzenie 6:2. Gospodarze doprowadzili do remisu, ale Metro ponownie odskoczyła na dwa punkty. Ostatecznie na tablicy pojawił się wynik po 23. Po chwili goście zdobyli punkt i mieli piłkę setową. Michał Gołębiowski zaatakował w aut i po dwóch setach na tablicy pojawił się wynik 1:1. Trzecią partię bardzo dobrze rozpoczęli gospodarze od prowadzenia 5:1. Gościom udało się odrobić stratę i doprowadzić do wyniku 7:7. Gdy MTS odskoczył ponownie na 17:12 rozstrzygnęły się losy tego seta, który wygrali miejscowi 25:15. W ostatnim starciu do stany 15:15 gra była wyrównana. Potem międzyrzeczanie odskoczyli najpierw na 18:`15 potem 22:16 i ostatecznie wygrali seta do dziewiętnastu i cały mecz 3:1. MVP meczy wybrano Kacpra Strycharza. Za tydzień ostatni mecz w tym roku. MTS podejmie u siebie Huragan Błonie. Marcin Śliwa, trener MTS- Wygraliśmy i to cieszy, ale gra była gorsza niż tydzień temu. Trochę chyba już wkradł się świąteczny nastrój. Na pewno trochę jesteśmy zmęczeni, ale jeszcze jeden mecz i przerwa świąteczna pozwoli nam naładować akumulatory. Olek Czerwiński zagrał dobre zawody i Kacper Strycharz który został MVP. Było dużo wymian, obron i z punktu widzenia kibica chyba było co oglądać. Przed nami jeszcze jedno spotkanie w tym roku i chcemy oczywiście rok zakończyć wygraną za trzy punkty. Łatwo nie będzie, ale jesteśmy dobrej myśli.
Idź do oryginalnego materiału