Zwycięstwem 33:28 zakończyło się dzisiejsze spotkanie 3. grupy II Ligi Piłki manualnej, w którym drużyna KS Szczypiorniak Dąbrowa Białostocka, zmierzyła się z piłkarzami ręcznymi SMS ZPRP III Płock.
Radości ze zwycięstwa nie krył trener dąbrowskich szczypiornistów, któremu z racji, ze w środę obchodził urodziny licznie zgromadzeni kibice odśpiewali chóralnie “100 lat”
– Na początku chciałbym powiedzieć, iż cieszymy się, iż wróciliśmy do swojej hali, w której zawsze możemy liczyć na gorący doping naszych kibiców. Bardzo chcieliśmy już wrócić na własny parkiet po dwóch statnich wyjazdowych meczach w Biłgoraju i Sandomierzu. Kosztowały nas one sporo sił i musieliśmy włożyć w nie wiele wysiłku – powiedział Mirosław Tokajuk.
Oceniając dzisiejsze spotkanie powiedział, iż mecz był bardzo dynamiczny, ale spodziewał się tego, gdyż przeciwnik to drużyna złożona z bardzo młodych zawodników, którzy są bardzo dobrze wyszkoleni nie tylko fizycznie, ale i technicznie.
– Myślę, iż o zwycięstwie zaważyła druga połowa, w której bardzo dobrze spisywała się nasza obrona i mogliśmy zdobyć więcej bramek z łatwych kontr. Ta postawa naszych zawodników sprawiła, iż już 10 minut przed końcem spotkania byliśmy pewni zwycięstwa – powiedział.
Z kolei Krzysztof Kisiel, trener SMS ZPRP III Płock tak ocenił dzisiejsze spotkanie:
– Mecz miał dwa oblicza. W pierwszej połowie graliśmy bardzo przyzwoicie i skutecznie. Tej skuteczności zabrakło nam w drugiej połowie, a do tego bardzo dobrze w bramce spisywał się bramkarz gospodarzy.
Dodał, iż jego młodym zawodnikom brak jeszcze doświadczenia i ogrania na parkietach tej klasy rozgrywek.
Już za tydzień kolejne spotkanie u siebie, a przeciwnikiem Szczypiorniaka z Dąbrowy Białostockiej będzie drużyna MKS Padwa Zamość. Mecz odbędzie się w sobotę o godzinie 18:00.
Krzysztof Promiński
fot. Maciej Białobłocki