Funkcjonujące przez wiele lat w skromnym składzie Biuro Ochrony Środowiska w świdnickim magistracie zostało przekształcone w wydział i właśnie trwa nabór na stanowisko dyrektora. Wg stanu na 31 października 2024 roku w urzędzie pracują 243 osoby, a miesięczny koszt płac wynosił ponad 2 miliony złotych.
TEGO NIE PRZECZYTASZ W „MEDIACH” SAMORZĄDOWYCH
W tej chwili w nowo utworzonym Wydziale Ochrony Środowiska zatrudnionych jest 9 osób. Jedna zajmuje się stricte ochroną środowiska i pozwoleniami na wycinki, jedna kwestią bezdomności zwierząt, jedna polityką niskoemisyjną, a 5 obsługuje programy związane z udzielaniem głównie dotacji zewnętrznych na termomodernizacje i wymiany systemów ogrzewania. Jedna osoba pełni funkcję głównego specjalisty.
Wcześniej w Biurze Ochrony Środowiska przez lata pracowały dwie osoby. – Do tej pory Biuro Ochrony Środowisko podlegało pod Wydział Dróg i Infrastruktury. Po przekształceniu, zespół w pełni będzie mógł skoncentrować się na tematach związanych z wyzwaniami klimatycznymi. Poprzednie zwiększenie liczby osób zatrudnionych w Biurze miało związek z realizacją programu KAWKA, którego pozytywne efekty plasowały Świdnicę w czołówce miast w regionie w zakresie likwidacji indywidualnych źródeł ciepła, opartych o węgiel – przekonuje rzeczniczka magistratu, Magdalena Dzwonkowska. W Świdnicy wciąż ponad 3 tysiące domostw korzysta z pieców węglowych lub na drewno.
Urząd obsługuje programy „Ciepłe mieszkanie” i „Czyste Powietrze”, a także własny na zadania polegające na ochronie wód, czyli przyłączania budynków do kanalizacji sanitarnej. W 2024 roku w programie „Czyste powietrze” złożono 57 wniosków o dofinansowanie i 47 o płatność, w programie „Ciepłe mieszkanie” złożono 145 wniosków o dofinansowanie, podpisano 134 umowy o udzielenie dofinansowania, zrealizowano 107 inwestycji. W programie miejskim na przyłącza przyznano i wypłacono 7 dotacji.
– Bezpośrednią przyczyną zmiany struktury organizacyjnej Urzędu Miejskiego w Świdnicy i przekształcenia dotychczasowego Biura Ochrony Środowiska w Wydział Ochrony Środowiska jest konieczność odpowiedzi na wyzwania związane z transformacją energetyczną i pełne wykorzystanie możliwości pozyskiwania środków w ramach unijnego programu Zielony Ład. Kwestie klimatyczne i związana z nimi dekarbonizacja systemu energetycznego należą do priorytetów Unii Europejskiej, co w przełożeniu na samorząd nakłada na nas zarówno nowe zobowiązania, związane z wypełnieniem coraz bardziej wyśrubowanych norm środowiskowych, jak i możliwości pozyskiwania zewnętrznego finansowania na te cele – twierdzi rzeczniczka.
Dodaje: Teraz przed nami kolejne, jeszcze bardziej wymagające etapy transformacji energetycznej, dlatego zdecydowaliśmy się wzmocnić kompetencyjnie zespół dedykowany tym zagadnieniom. W ogłoszonym konkursie na stanowisko dyrektora Wydziału Ochrony Środowiska, szczegółowo określono wymagania stawiane przed kandydatami: m.in. komunikatywna znajomość j. angielskiego, pozwalająca na swobodne poruszanie się w unijnych aktach prawnych, a także odpowiednie doświadczenie z obszaru ochrony środowiska i zarządzania zespołem. Aplikacje oceni komisja konkursowa.
Z podobnych powodów w listopadzie w Miejskim Zakładzie Energetyki Cieplnej zostało utworzone stanowisko specjalisty ds. pozyskiwania funduszy zewnętrznych, które zostało powierzone Lechowi Bokszczaninowi. Były radny Nowoczesnej, który bezskutecznie o reelekcję ubiegał się z Komitetu Wyborczego Beaty Moskal-Słaniewskiej, miał zostać zastępcą prezydenta, co oficjalnie ogłosiła prezydent podczas sesji Rady Miejskiej. Nie został, ale gwałtownie powstało dla niego stanowisko w miejskiej spółce.
Wnioski chętnych na stanowisko dyrektora nowego wydziału będą przyjmowane do 14 kwietnia, do godziny 15.30. Nie wiadomo, jakie środki będą potrzebne na utrzymanie kolejnego wysokiego urzędnika. Na to pytanie do chwili publikacji Magdalena Dzwonkowska nie odpowiedziała. Dyrektorzy rocznie zarabiają – wg oświadczeń majątkowych – od ok. 140 tysięcy złotych do blisko 250 tysięcy w zależności od wydziału.
/asz/