Komunikacja autobusowa w Świnoujściu – dramat, który trwa od lat
Świnoujście to jedno z najpopularniejszych miast turystycznych w Polsce. Tysiące ludzi codziennie przybywa tu pociągami, samochodami, promami i… niestety, właśnie wtedy zaczyna się problem. Komunikacja autobusowa w Świnoujściu wygląda jakby była planowana w oderwaniu od realnych potrzeb mieszkańców i turystów.
Brak skomunikowania autobusów z pociągami – czy ktoś w ogóle to planuje?
Zdarza się, iż pociąg przyjeżdża na stację, a pasażerowie muszą czekać kilkadziesiąt minut na autobus – lub co gorsza, iść pieszo przez miasto z bagażami. Czasem autobus odjeżdża… kilka minut przed przyjazdem pociągu. To nie przypadek – to brak elementarnej koordynacji.
Czy osoby odpowiedzialne za komunikację w Świnoujściu w ogóle jeżdżą autobusami? A może nigdy nie próbowały przesiąść się z pociągu na autobus?
Trasa przez całe miasto? A może to turystyczny objazd?
Dlaczego autobusy pokonują trasy jak wycieczkowce – z Warszowa, przez granicę, do Promenady, zatrzymując się co kilka metrów? Mieszkańcy pytają: czy to ma być transport miejski, czy pokazówka dla turystów? W dużych miastach stawia się na sprawne przesiadki, skrócenie tras i logiczne połączenia. W Świnoujściu – chaos.
Przystanki przesiadkowe? Marzenie!
Miasto ma potencjał, by stworzyć przystanki przesiadkowe, które pozwolą gwałtownie i wygodnie zmienić autobus bez konieczności przejazdu przez całe miasto. Ale do tego potrzeba myślenia systemowego – a nie przypadkowych decyzji.
Czas na zmiany – mieszkańcy i turyści mają dość
Coraz więcej osób mówi wprost: komunikacja autobusowa w Świnoujściu to wstyd. Miasto, które aspiruje do miana nowoczesnego kurortu, powinno wzorować się na rozwiązaniach z dużych aglomeracji, gdzie przesiadki są łatwe, a trasy logiczne.
Czy Świnoujście w końcu naprawi swoją komunikację miejską, czy dalej będzie skansenem komunikacyjnym nad morzem?