Koncertowa gra po przerwie

rc.fm 1 godzina temu

Piłkarze ręczni Rebud KPR Ostrovii zdobyli w sobotę Mielec. Dzięki kapitalnej grze po przerwie, wygrali na trudnym terenie u beniaminka 28:21, choć w pierwszej połowie przegrywali różnicą choćby trzech bramek. To trzecie zwycięstwo z rzędu ostrowian w rozgrywkach Orlen Superligi, które dało im awans na czwarte miejsce w tabeli.

Pierwsza połowa toczyła się pod dyktando gospodarzy, którzy kilka razy prowadzili różnicą choćby trzech bramek. Rebud KPR Ostrovia potrafiła zniwelować straty, doprowadzając do remisu w 28 minucie, ale ani razu do przerwy nie wygrywała. Za to w drugiej połowie dała prawdziwy popis defensywy i skuteczności w ataku. Kilka dobrych interwencji zanotował w bramce Kacper Ligarzewski i od stanu 16:16, ostrowski zespół zdobył 8 bramek z rzędu, wychodząc na prowadzenie 24:16. Stal Mielec przez 11 minut nie potrafiła rzucić bramki i kompletnie została wybita z rytmu. Świetny mecz w Ostrovii grał Ivan Burzak. Ukrainiec nie tylko zdobył 8 bramek, ale także pomagał w defensywie, gdzie napracował się sporo także Ksawery Gajek, jak również wywalczył kilka rzutów karnych. Biało-czerwone pasiaki odniosły w pełni zasłużone zwycięstwo 28:21 i z 19 punktami są teraz na czwartym miejscu w tabeli Orlen Superligi.

Handball Stal Mielec – Rebud KPR Ostrovia 21:28 (13:12)
Rebud KPR Ostrovia: Ligarzewski 9/30 – 31%, Zimny 0/1 – 0% - Burzak 8, Adamski 7, Klopsteg 3, Kamyszek 3, Gavashelishvili 2, Smolikau 1, Gajek 1, Krok 1, Marciniak 1, Urbaniak 1, Frankowski, Chojnacki, Szpera.


na fot.: Rebud KPR Ostrovia wygrała trzeci mecz z rzędu w Orlen Superlidze.

Autor:

Personalia

e-mail [email protected]

Nazwisko:

Maciej Kmiecik

NEWS nr 2:

N
Idź do oryginalnego materiału