Koniec problemów koneckiego szpitala?

2 miesięcy temu
Zdjęcie: 14.10.2024. Końskie. Nadzwyczajna sesja rady powiatu / Fot. Magdalena Galas-Klusek - Radio Kielce


Oddział dermatologiczny i poradnia chirurgiczno-onkologiczna w Specjalistycznym Szpitalu im. Świętego Łukasza w Końskich będą dalej funkcjonować. Udało się osiągnąć w poniedziałek (14 października) porozumienie podczas specjalnej sesji rady powiatu. Specjaliści, którzy wcześniej złożyli wypowiedzenia, wrócą do pracy.

Grażyna Madej, była kierowniczka oddziału dermatologii, powiedziała, iż umowę ma podpisać w ciągu najbliższych dni, na razie obowiązuje umowa ustna.

– Myślę, iż dopracowaliśmy warunki powrotu do pracy. Wrócę ja i moje koleżanki, ale to głównie dlatego, iż ujęło się za nami społeczeństwo i lekarze – podkreśliła.

Jak wyjaśniała lekarka, powodem odejścia z placówki były nie tylko niskie wynagrodzenia, które były najniższe wśród kadry kierowniczej, ale także brak chęci do rozmowy oraz ogromne przeciążenie pracą.

Do pracy w mniejszym wymiarze czasu wróci także chirurg onkolog Marcin Madej, który podczas sesji powiedział, iż o złej atmosferze informował w imieniu związków zawodowych już rok temu. Nie podobało mu się zwalnianie pracowników bez poszanowania kodeksu pracy, a także monitoring na salach operacyjnych. Jego zdaniem za brak dialogu odpowiada też zarząd powiatu, który trywializował problemy szpitala i „zamiatał je pod dywan”, podobnie jak rada społeczna szpitala, która nie spełniała swojej funkcji.

14.10.2024. Końskie. Nadzwyczajna sesja rady powiatu / Fot. Magdalena Galas-Klusek – Radio Kielce

Na te zarzuty odpowiedziała Anna Gil, dyrektorka lecznicy, zwracając uwagę na trudną sytuację finansową. Podkreśliła, iż chociaż szpital zanotował w ubiegłym roku dochód ponad 70 tysięcy złotych, to w tej chwili strata wynosi 3 miliony a do tego dochodzi 16 milionów złotych za nadwykonania, których jeszcze NFZ nie wypłacił.

– W pewnym momencie przyjdę do Państwa – zwróciła się do radnych – i powiem, iż nie mam środków na wynagrodzenia, leki ani narzędzia. To nie jest tak, iż nie chcę komuś dać pieniędzy, ja muszę wyprzedzać sytuację, a ta zapowiada się trudna. Płatnik ma dziurę budżetową i może nie wypłacić tych funduszy – dodała.

Problemu nie widzi z kolei starosta Grzegorz Piec. Jego zdaniem zarówno sesja, jak i petycje pracowników, medialne doniesienia, wypowiedzi lekarzy niezadowolonych z atmosfery w szpitalu to „bicie piany”. Uważa, iż rozmowy między pracownikami a pracodawcą powinny się toczyć po cichu w gabinecie, a nie na publicznej sesji.

14.10.2024. Końskie. Nadzwyczajna sesja rady powiatu / Fot. Magdalena Galas-Klusek – Radio Kielce


Idź do oryginalnego materiału