Kosić czy nie kosić? W mieście są miejsca, w których kosiarki mają zakaz wjazdu – to z pobudek ekologicznych. Niektórym mieszkańcom się to podoba, a innym przeszkadza.
Jak mówił w „Rozmowie na 96 FM” Jarosław Flakowski, wiceprezydent miasta, włodarze wiedzą, iż sprawa budzi emocje, ale nie udało się znaleźć jeszcze rozwiązania zadowalającego dla wszystkich.
Jest to bardzo kontrowersyjna sprawa, która wzbudza dużo emocji wśród mieszkańców. Z jednej strony otrzymujemy wiele wiadomości od mieszkańców, iż dany obszar jest niewykoszony – a z drugiej strony, informacje, iż mieszkańcy nie chcą, żeby trawa była koszona. Kompromis jest możliwy, natomiast zawsze będzie on budził wątpliwości.
Trawy zawsze będą koszone tam, gdzie w grę wchodzą kwestie bezpieczeństwa ruchu drogowego. Tak, aby zieleń nie powodowała ograniczenia widoczności.
Szczególny nacisk będziemy kładli na pielęgnację pasa drogowego, przejść oraz okolic szkół i przedszkoli.
Miasto planuje dalszy rozwój łąk kwietnych, które mają nie tylko poprawić bioróżnorodność, ale również wspierać populację pszczół.