Koszykówka: Żubry w tarapatach. W środę muszą wygrać w Krakowie (WIDEO)

1 tydzień temu
Białostoccy koszykarze w jednym z najważniejszych meczów tego sezonu zagrali najsłabsze spotkanie. Żubry Chorten pierwszy raz w tym sezonie przegrały przed własną publicznością. Porażka tym bardziej bolesna, iż był to pierwszy mecz ćwierćfinałowy i teraz ekipa ze stolicy województwa podlaskiego musi wygrać dwa spotkania: rewanż w środę w Krakowie i potem kolejne u siebie. Inaczej koniec marzeń o półfinale play-off i awansie do pierwszej ligi. Mecz był nietypowy: w sobotę ogłoszona została żałoba narodowa w związku z pogrzebem papieża Franciszka. Brak było oprawy muzycznej i tanecznej ale kibice Żubrów nie zawiedli: głośno wspierali swój zespół przez całe spotkanie.

- Wierzę, iż Żubry wygrają ten mecz u siebie i następny w Krakowie. Od początku kibicuję tej drużynie i wiem, iż jest w stanie pokonać rywali z Krakowa - mówił przed meczem Marek Tyszkiewicz, aktor Teatru Dramatycznego i radny miejski, który zalicza się do najwierniejszych fanów białostockich koszykarzy.

Dobrej myśli był też prezes Jacek Zaniewski, który przed meczem zapowiadał, iż zespół jest zmotywowany i nikt nie zgłaszał problemów zdrowotnych.

Niestety nasi koszykarze spisywali się dużo słabiej niż zazwyczaj. Od samego początku rzuty do kosza "nie siedziały" obu ekipom. Białostoczanie bardzo długo nie mogli trafić z dystansu. W sumie w całym meczu na 29 prób tylko 5 razy trafili za 3 punkt, a całkowita sk
Idź do oryginalnego materiału