Kraków pożegnał Rosjan, ale nie policyjną budkę. Konsulat zniknął, co z budką?

2 tygodni temu

Jeszcze kilka miesięcy temu była integralną częścią miejskiego krajobrazu. Dla jednych niezauważalna, dla innych – wyraźny sygnał obecności służb porządkowych. Zielona, jednoosobowa budka policyjna przy ul. Biskupiej w Krakowie stała tam od 2010 roku i pełniła funkcję całodobowego punktu ochrony rosyjskiej placówki dyplomatycznej. Dziś konsulatu już nie ma – został zamknięty decyzją Ministerstwa Spraw Zagranicznych. A budka? Wciąż stoi.

30 czerwca 2025 roku z elewacji budynku przy ul. Biskupiej 7 w Krakowie zniknęła ostatnia flaga Federacji Rosyjskiej. Konsulat Generalny, który działał w tym miejscu przez ponad 20 lat, zakończył działalność. Z fasady zdjęto wszystkie oznaczenia, a wewnątrz budynku nie ma już żadnych śladów działalności dyplomatycznej.

Decyzja o cofnięciu zgody na dalsze funkcjonowanie konsulatu zapadła w maju, po oficjalnym potwierdzeniu, iż za pożarem hali handlowej przy ul. Marywilskiej 44 w Warszawie z 2024 roku stały rosyjskie służby specjalne. Pożar zniszczył tysiące metrów kwadratowych powierzchni handlowej, pozbawiając pracy setki osób. W reakcji na ustalenia służb, rząd zdecydował o natychmiastowym zamknięciu rosyjskiej placówki w Krakowie.

PKP, właściciel budynku, nie przedłużyła umowy najmu. Rosyjscy dyplomaci opuścili miasto bez rozgłosu. Ale jeden element wciąż przypomina o ich wieloletniej obecności – zielona budka policyjna, z którą wiąże się znacznie więcej niż mogłoby się wydawać.

Skąd wzięła się budka przy Biskupiej?
Pod koniec 2010 roku, w ramach poprawy warunków pracy funkcjonariuszy ochraniających rosyjską placówkę, przed konsulatem pojawiła się specjalnie zaprojektowana budka policyjna. Był to efekt wspólnego działania Komendy Miejskiej Policji i Urzędu Miasta Krakowa. Wcześniej patrole pełniono głównie z wnętrza radiowozu, najczęściej z włączonym silnikiem – co generowało koszty, zanieczyszczało środowisko i blokowało miejsce na chodniku.

Nowa konstrukcja była niewielka, ale funkcjonalna: ogrzewanie, prąd, telefon i węzeł sanitarny mieściły się w przestrzeni dla jednego funkcjonariusza. Budka była czynna przez całą dobę, siedem dni w tygodniu. Przez ponad dekadę służyła jako miejsce stałego nadzoru nad rosyjskim konsulatem – zarówno w czasie zwykłych dni urzędowych, jak i w momentach podwyższonego ryzyka.

Przypomnienie czasów PRL-u?
Choć projekt miał charakter stricte użytkowy, budka gwałtownie zaczęła budzić skojarzenia z konstrukcjami znanymi z czasów PRL-u. Starsi mieszkańcy wspominali podobne posterunki milicji obywatelskiej, jakie można było spotkać na placu Centralnym w Nowej Hucie, przy ul. Westerplatte czy na Rynku Głównym. Była to swego rodzaju rewitalizacja dawnego pomysłu – w nowej, minimalistycznej formie.

Dla wielu krakowian budka była też symbolem porządku – niektórzy mieszkańcy przyznają, iż dzięki jej obecności czuli się bezpieczniej, a kierowcy przejeżdżający ul. Biskupią instynktownie zdejmowali nogę z gazu. Przez lata budka zyskała status mało widocznego, ale znaczącego punktu miejskiej topografii.

Po zlikwidowaniu rosyjskiej placówki, budka przestała być wykorzystywana przez funkcjonariuszy. Jak informuje Komenda Miejska Policji w Krakowie, w tej chwili nie pełni ona żadnej funkcji operacyjnej.

– Od momentu zamknięcia konsulatu nie ma tam już policjantów. Obiekt jest pusty, ale przez cały czas pozostaje własnością Policji. Planujemy jego usunięcie, jednak nie zapadła jeszcze decyzja co do terminu – przekazał nam komisarz Piotr Szpiech, rzecznik krakowskiej policji. Z informacji, które uzyskaliśmy, wynika, iż Policja analizuje możliwości logistyczne i techniczne związane z usunięciem budki.

Warto przypomnieć, iż stałe punkty policyjne przy placówkach dyplomatycznych w Polsce pojawiły się po atakach terrorystycznych z 11 września 2001 roku. W Krakowie całodobowe patrole pojawiły się przy konsulatach Stanów Zjednoczonych i Federacji Rosyjskiej. W przypadku konsulatu USA przy ul. Stolarskiej do dziś wykorzystywany jest radiowóz – mobilny i łatwiejszy do przemieszczenia. Rosyjski konsulat, zlokalizowany przy spokojniejszej i mniej uczęszczanej ul. Biskupiej, otrzymał rozwiązanie bardziej stacjonarne.

Czy budka stanie się częścią miejskiej historii?
Z punktu widzenia mieszkańców, zielona budka mogłaby pozostać jako interesujący element krajobrazu miejskiego – pamiątka po pewnym etapie relacji międzynarodowych i lokalnej obecności dyplomacji. Są już głosy, iż warto byłoby rozważyć jej zachowanie – niekoniecznie jako aktywny punkt policyjny, ale np. element ekspozycji muzealnej czy punkt informacyjny.

Jarek Strzeboński

Idź do oryginalnego materiału