O Wieczystej Kraków mówi się już choćby na sejmowych korytarzach. Tajemniczy właściciel klubu szasta milionami, a jego piłkarze zarabiają tyle, iż nazywani są "szejkami z Krakowa". Drużyna pnie się w górę, ale trybuny na ich meczach świecą pustkami. "Klub-mem" - naśmiewają się internauci.