Lech Poznań przegrał z Piastem Gliwice 0:1 w meczu 18. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Tak to spotkanie skomentowali przedstawiciele Kolejorza [ZDJĘCIA, FILM]

9 miesięcy temu

Wypowiedzi po meczu Lech – Piast

Lech Poznań przegrał z Piastem Gliwice 0:1 w meczu 18. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Tak to spotkanie skomentowali przedstawiciele Kolejorza.

JOHN VAN DEN BROM (TRENER LECHA POZNAŃ):

– Jak można zacząć wypowiedź po takim meczu. Pracowaliśmy ciężko od początku do końca spotkania, by osiągnąć dobry wynik i to było widać. Już po końcowym gwizdku powiedziałem moim zawodnikom, iż jeżeli chodzi o nastawienie mentalne i to, jak wyglądaliśmy po czwartkowym starciu, bo nie mieliśmy zbyt dużo na regenerację, to uważam, iż wykonaliśmy dobrą pracę.


Wykreowaliśmy szanse na strzelenie gola, ale defensywa rywala była dobrze zorganizowana. Szkoda, iż przegrywamy po rzucie karnym. przez cały czas uważam, iż sytuacja ta powinna być inaczej rozstrzygnięta, bo uważam, iż tam był spalony. Wydarzyło się jednak tak, jak się wydarzyło. W końcówce rzuciliśmy wszystko, co mogliśmy do przodu. Chcieliśmy odwrócić wynik. To nie jest rezultat, który kogoś zadowala. Nikt w Lechu Poznań nie chce tego.

BARRY DOUGLAS (OBROŃCA LECHA POZNAŃ):

– Kiedy nie wykorzystujesz swoich wielu sytuacji, które stwarzasz, ciężko myśleć o wygraniu meczu. Musimy być bardziej skoncentrowani pod obiema bramkami i w chwilach, gdy to rywal nam zagraża. Dziś przeciwnik wykreował sobie pewnie kilka groźnych okazji, ale udało mu się strzelić jednego gola i to on się cieszy, a my jesteśmy rozczarowani. To dla nas kolejna lekcja zarówno dla całej drużyny, jak i poszczególnych jej zawodników, bo w tym klubie celem pozostaje tylko i wyłącznie mistrzostwo Polski.

BARTOSZ MROZEK (BRAMKARZ LECHA POZNAŃ):

– To druga z rzędu porażka u siebie, nie jest przyjemnie przegrywać u siebie, przed własną publicznością. Myślę, iż przeważaliśmy i to przez cały mecz. Piast dwa razy zagroził naszej bramce, a tak to spotkanie pod naszą kontrolą. Nie wiem czy niefortunny karny, nie wiem jak to wyglądało. Koniec jest taki, iż wygrywają i zgarniają trzy punkty. Teraz mamy tydzień na analizę i jedziemy do Radomia.

Fot. Mateusz Łysiak /Wielkopolskamagazyn.pl

Idź do oryginalnego materiału