Rozmowa z MACIEJEM KOPERSKIM, rozgrywającym OPTeam Energia Polska Resovia
KOSZYKÓWKA. I LIGA
– Przerwać zwycięską serię lidera i to na jego boisku, rzucając 109 punktów to jest to nie lada wyczyn…
– Zgadza się. Zresztą z jakimkolwiek rywalem byśmy nie grali, a ta liga jest tak bardzo wyrównana i już nie jedna kolejka to pokazała. Na pewno nie jechaliśmy do Krosna w roli faworyta, wiedzieliśmy, iż ten mecz będzie ciężki. Pomimo tego wyniku on nie był dla nas łatwy, szczególnie na początku, gdzie troszkę nie mogliśmy złapać tego rytmu i Krosno wykorzystywało gdzieś tam nasze błędy. Na pewno cieszy wygrana, czwarta z rzędu i to, iż przyszło tak dużo kibiców i jedne i drugiej drużyny. To, iż były derby to zwycięstwo cieszy to podwójnie i oby tak dalej.
– Dobrze zagraliście w defensywie przeciwko kluczowym zawodnikom Miasta Szkła. Amerykanin Charles Jackson, który miał śr. blisko 19 pkt na mecz zdobył tylko 8 „oczek”, a Michał Jankowski też długo wybijany był z rytmu…
– Na pewno byliśmy bardzo skoncentrowani na tych dwóch zawodnikach. Wiedzieliśmy, iż oni w pojedynkę mogą wygrywać mecze i przechylać szalę na swoją korzyść. Dlatego byliśmy podwójnie skoncentrowani. Na pewno zdało to egzamin, nie mogli złapać tego rytmu, szczególnie Amerykanin, bo Michał Jankowski troszkę pod koniec nam krzywdy zrobił. Cel został zrealizowany, mamy kolejne zwycięstwo i skupiamy się na kolejnym przeciwniku.
…
– Zastopowanie mającego serię dwunastu z rzędu zwycięstw i to u niego na hali chyba jeszcze bardziej podbuduje zespół?
– Miejmy nadzieję, iż tak będzie. Na pewno cieszy, iż wyszliśmy z tego dołka grudniowego i zaczęliśmy łapać rytm jako drużyna. pozostało bardzo dużo pracy przed nami. Miejmy nadzieję, iż zdrowie dopisze, bo to pokazuje, jak w pewnym składzie jesteśmy groźni.
– Odbiliście się od strefy spadkowej, a przy tak wyrównanej lidze, dwa, trzy zwycięstwa mogą was gdzieś wywindować w okolice ósmego miejsca, co jeszcze dwa tygodnie mogłoby się wydawać nie realne…
Jak najbardziej, ale trzeba też patrzeć, iż ta liga jest bardzo wyrównana i jedna porażka może nas znowu wprowadzić w strefę spadkową. Cieszymy, ale powiedzmy sobie szczerze, od poniedziałku już musimy się skoncentrować, bo czeka nas bardzo ciężki mecz z zespołem z Poznania, który przegrał ostatnie spotkanie i na pewno przyjedzie do nas w pełni zmobilizowany.
- PRZECZYTAJ TEŻ: Resoviacy zatrzymali Miasto Szkła (ZDJĘCIA)