Makabryczne odkrycie w Karniewie. Mieszkał pod jednym dachem ze zwłokami swojego ojca

2 dni temu

Mężczyzna przez dłuży okres czasu mieszkał ze zwłokami swojego ojca. W pewnym momencie postanowił sam powiedzieć o tym fakcie rodzinie. Sprawę bada Prokuratura Rejonowa w Przasnyszu.

25 marca bieżącego roku w Karniewie zostały ujawnione zwłoki mężczyzny. Pojawiły się przypuszczenia, iż te mogły znajdować się w budynku mieszkalnym przez dłuższy okres czasu, wynoszący choćby ponad miesiąc. Może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby zmarły człowiek mieszkał sam. Jak się jednak okazało, w domu mieszkał także syn denata.

– Zwłoki należały do 69-letniego mężczyzny, który zmarł w bliżej nieustalonym czasie. Na ten moment nie wiemy kiedy dokładnie – mówi nam prokurator rejonowa w Przasnyszu Małgorzata Ochman.

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci mężczyzny – to jest o przestępstwo z artykułu 155 kodeksu karnego (Kto nieumyślnie powoduje śmierć człowieka, podlega karze więzienia od 3 miesięcy do lat 5).

– O śmierci tego mężczyzny, syn poinformował rodzoną ciotkę, siostrę zmarłego. Przyznał, iż mieszkał z ciałem ojca przez jakiś czas, natomiast nie był sam w stanie podać ile to trwało – dodaje nasza rozmówczyni.

Prokuratura przesłuchała w charakterze świadka członków rodziny, w tym syna i siostrę zmarłego.

– Została zarządzona sekcja zwłok, ta odbędzie się w przyszłym tygodniu w Zakładzie Medycyny Sądowej w Warszawie. Zobaczymy wówczas, czy w oparciu o to badanie sekcyjne uda się odpowiedzieć na pytania kiedy ten zgon nastąpił, jak również co było przyczyną bezpośrednią śmierci tego pana – wyjaśnia prokurator Ochman.

Dodaje, iż na ten moment wstępne zewnętrzne oględziny nie ujawniły obrażeń na ciele.

– Z formułowaniem wniosków należy poczekać przynajmniej do otrzymania wyników sekcji – komentuje.

ren

Idź do oryginalnego materiału