- To mój sposób na życie - nie ukrywa mieszkaniec gminy Brody, który ze swoimi królikami regularnie bywa na festynach gminnych pod zaporą. - Po utracie wzorku w zasadzie z dnia na dzień (doszło do zaniku nerwu wzrokowego) musiałem sobie znaleźć jakieś zajęcie. Pasjonowałem się motoryzacją, ale z oczywistych powodów nie mogłem się tym zajmować. Z królikami miałem już wcześniej do czynienia, bo hodowaliśmy je koło domu. Poza tym zaszczepił we mnie tą pasję kolega, do tego stop
Mały człowiek o wielkim sercu. Hodowla królików rasowych to jego życie
- To mój sposób na życie - nie ukrywa mieszkaniec gminy Brody, który ze swoimi królikami regularnie bywa na festynach gminnych pod zaporą. - Po utracie wzorku w zasadzie z dnia na dzień (doszło do zaniku nerwu wzrokowego) musiałem sobie znaleźć jakieś zajęcie. Pasjonowałem się motoryzacją, ale z oczywistych powodów nie mogłem się tym zajmować. Z królikami miałem już wcześniej do czynienia, bo hodowaliśmy je koło domu. Poza tym zaszczepił we mnie tą pasję kolega, do tego stop