Fot. Shareinfo.plW Warszawie uruchomiono zautomatyzowany system kontroli pojazdów wjeżdżających do Strefy Czystego Transportu. Za złamanie przepisów właścicielowi pojazdu grozi 500 złotych kary, a wezwanie do zapłaty przyjdzie pocztą.
System monitoringu obejmuje główne wjazdy do strefy oraz wybrane punkty w jej wnętrzu. Urządzenia skanują numery każdego przejeżdżającego samochodu w ułamku sekundy, a dane są porównywane z informacjami z Centralnej Ewidencji Pojazdów, gdzie widnieje rok produkcji oraz rodzaj paliwa danego auta.
Do wystawienia mandatu nie jest już potrzebna fizyczna obecność patrolu Straży Miejskiej na ulicy. Cały proces odbywa się cyfrowo, a dowód wykroczenia w formie zdjęcia trafia do bazy urzędu. O nałożonej grzywnie kierowca dowiaduje się zwykle kilka dni po fakcie, kiedy otrzyma list polecony z wezwaniem do zapłaty.
Wysoka kara za złamanie przepisów
Zasady strefy przewidują wyjątki dla mieszkańców oraz osób posiadających specjalne uprawnienia. Takie pojazdy muszą być jednak oznaczone odpowiednią naklejką na przedniej szybie lub figurować w miejskim rejestrze.
Kwota kary jest stała i wynosi 500 złotych za każdym razem, gdy nieuprawnione auto zostanie zarejestrowane przez kamery. Automatyzacja ta ma na celu uszczelnienie systemu i zmuszenie kierowców do przestrzegania ekologicznych ograniczeń.

2 dni temu







