Mateusz Kaszowski, koszykarz Muszynianki Sokoła: do Kołobrzegu jedziemy po dwa zwycięstwa.

4 dni temu
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar

Rozmowa z MATEUSZEM KASZOWSKIM, rozgrywającym Muszynianki Sokoła Łańcut

KOSZYKÓWKA. I RUNDA PLAY-OFF I LIGI

– W rywalizacji play-off z zespołem Sensation Kotwicą Port Morski Kołobrzeg jest remis. W sobotę minimalnie wygrali rywale, a dzień później już wy byliście górą zwyciężając różnicą piętnastu punktów…

– Na pewno mieliśmy w sobie taką sportową złość po sobotniej porażce. Można powiedzieć, iż chcieliśmy po prostu pokazać sobie, kibicom, iż tanio skóry nie sprzedamy, a szczególnie u nas w domu i takim nastawieniem wyszliśmy na parkiet. Zatrzymaliśmy Kotwicę na 63 punktach co jest solidnym wynikiem, a przecież niektórzy z nas mieli problemy zdrowotne. Biram Faye z powodu choroby nie trenował cały tydzień. Ja byłem poza grą tak naprawdę siedem tygodni, co też widać po mojej formie na boisku. Najważniejsze jest jednak to, iż wygrywamy i jest 1-1. Rywalizacja przenosi się do Kołobrzegu, gdzie jedziemy po dwa zwycięstwa. Nie idziemy na żadne półśrodki, żeby wywalczyć jedną wygraną. Jedziemy wygrać zakończyć rywalizację.

– Widać, iż w obu meczach, iż ogromną rolę odgrywa fizyczność. Nie brakuje twardej walki…

– Jak najbardziej. Kotwica jest chyba najmocniejszym zespołem fizycznie w lidze. Aczkolwiek to już są play-offy i mecze, które się odbywają, w tej serii to są takie typowe dla tej części sezonu. One nie są może za ładne, są takie „brudne”, dużo walki, dużo fizyczności. Widać, iż ani my, ani Kotwica nie odpuszcza choćby na centymetr. Każdy wkłada głowę tam, gdzie nikt inny nie włożyłby nogi. Na pewno widać determinację obu zespołów i każdy chce przejść dalej do kolejnej rundy.

Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar

– Do niedzieli nie udawało się wygrać z zespołem z Kołobrzegu w tym sezonie. Może więc to zwycięstwo jest dobrym prognostykiem na kolejne mecze?

– Byliśmy podrażnieni tymi trzema porażkami, bo tak naprawdę każdy z tych trzech meczów mógł potoczyć się na naszą korzyść. Kotwica wygrała w tym sezonie trzy razy. My wygraliśmy pierwszy raz. Wyrównajmy to. Teraz my wygrajmy trzy razy i mi się wydaje, iż wszyscy będą zadowoleni.

– czasu w przygotowanie do meczów w Kołobrzegu nie ma praktycznie wcale, bo już w poniedziałek ruszacie w podróż…

– Terminarz nie rozpieszcza, aczkolwiek obie strony. Na pewno przeszkadza zespołom taka długa podróż. W poniedziałek mamy lekki rozruch i po nim będziemy jechać do Kołobrzegu. choćby nie ma czasu w regenerację, ale sytuacja jest taka sama dla obu stron i tutaj nie ma żadnych wymówek. Tak jak powiedziałem wcześniej, jedziemy do Kołobrzegu po zwycięstwo w serii.


PRZECZYTAJ TEŻ: Muszynianka Sokół pokonuje zespół z Kołobrzegu (zdjęcia, wideo)

Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Idź do oryginalnego materiału