Michał Chrabota, koszykarz Miasta Szkła: stracić 109 punktów na własnej hali to trochę wstyd

1 dzień temu
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar


Rozmowa z MICHAŁEM CHRABOTĄ, skrzydłowym Miasta Szkła Krosno


KOSZYKÓWKA. I LIGA

– Pewnie czujecie duże rozczarowanie po derbowym meczu z OPTeam Energia Polska Resovią?

– Na pewno patrząc na nasze poprzednie mecze i serie zwycięstw to jest to wynik, którego sobie nie życzyliśmy. Natomiast derby można powiedzieć, iż żądzą się swoimi prawami. Resovia wyszła na nas naprawdę bardzo zdeterminowana. No i nie potrafiliśmy poradzić sobie ze znakomitą ofensywą trzech zawodników. Stracić 109 punktów we własnej hali to trochę wstyd.

– Pierwsza kwarta nie zapowiadała, iż ten mecz może się tak diametralnie odmienić…

– Weszliśmy w mecz dosyć dobrze i może to spowodowało, iż może gdzieś tam się trochę rozluźniliśmy. Na pewno pozwoliliśmy liderom Resovi złapać rytm. No i po prostu w drugiej połowie w szczególności wykorzystali to perfekcyjnie.

– Przegrywaliście już różnicą 20 punktów, ale był moment na początku IV kwarty kiedy doszliście rywali na osiem „oczek”.

– Czasami takie zrywy się udają, ale nie zawsze. Po pierwsze, iż trzeba przeznaczyć bardzo dużo siły, żeby w takim momencie wrócić do meczu. A po drugie, niestety mimo iż odrabialiśmy straty, to jednak zawodnicy Resovi potrafili zdobywać punkty w kluczowych akcjach meczu no i dotrwali w tym przeprowadzeniu do końca meczu.

– Można było odnieść takie wrażenie, iż momentami rywale byli od was szybsi, bardziej skoczni. Może to efekt tego, iż w środę graliście mecz w Starogardzie Gdańskim, do tego doszła długa podróż. Odczuwaliście trudy tamtego wyjazdowego spotkania?

– Szczerze mówiąc to nie powinniśmy. Trenujemy mocno i powinniśmy mieć siłę na takie spotkania. Zwłaszcza, iż to nie pierwszy raz, kiedy gramy trzy mecze w tygodniu. Nie wiem, ciężko mi powiedzieć, czy to miało wpływ. Natomiast jeżeli chodzi o determinację, to do każdego meczu staramy się podchodzić tak samo i walczymy o zwycięstwo. Niestety tym razem się nie udało.

– Zakończyła się wasza seria dwunastu z rzędu wygranych, a teraz wyjazdowy mecz z depczącym wam po piętach zespołem z Bydgoszczy.

– Mimo jej porażki cały czas jesteśmy liderem w tabeli i trzeba zrobić wszystko, żeby to po prostu podtrzymać. Gramy w Bydgoszczy i w zasadzie jest to mecz o fotel lidera, bo mamy nad rywalami punkt przewagi. Jest to znakomita szansa, żeby odkuć się i jeszcze raz wejść na tę ścieżkę wygrywania.

  • PRZECZYTAJ TEŻ: Resoviacy zatrzymali Miasto Szkła (ZDJĘCIA)
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Idź do oryginalnego materiału