Mieszkańcy śmieją się z ITS, bo urzędnicy manualnie poprawili płynność ruchu na skrzyżowaniu. Chodzi o skrzyżowanie al. Niepodległości z ulicą Wyszyńskiego. Urząd manualnie wprowadził korekty na skrzyżowaniu tak, żeby dłużej funkcjonowało zielone światło. „Czyżbyście właśnie przyznali, iż ITS postawiony w Tychach jest systemem co najwyżej ćwierć inteligentnym? System wymaga manualnej korekty, bo analiza danych w czasie rzeczywistym nie działa?” – kpił jeden z mieszkańców, urząd tłumaczył sytuację.
Zmiana została wprowadzona na początku grudnia. Urzędnicy pochwalili się nią na facebookowym profilu „Tychy na drodze”.
„Na początku grudnia wprowadziliśmy poprawkę do działania systemu na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Wyszyńskiego. Zgodnie z naszymi obserwacjami spory ruch generują w tym miejscu pojazdy wjeżdżające do miasta z ulicy Beskidzkiej i skręcające w ulicę Wyszyńskiego w kierunku Stadionu Zimowego. Na tym wlocie dodaliśmy dodatkowych 8 sekund sygnału zielonego kosztem wlotu na skrzyżowanie od strony lodowiska (-5 sekund) oraz wlotu jadąc aleją Niepodległości od strony Urzędu Miasta (-3 sekundy).
Oznacza to, iż przy dużym natężeniu ruchu i zapotrzebowaniu sygnał zielony na lewoskręcie z ulicy Beskidzkiej w stronę Stadionu Zimowego może być wyświetlany choćby do 30 sekund” – czytamy.
To jedno ze skrzyżowań, na którym kierowca, pomimo funkcjonującego ITS-u, stał wieczorem na czerwonym przy pustej ulicy. „ITS dzięki swojej nadrzędnej funkcji – sterowania ruchem – ma za zadanie w miarę możliwości równoważyć rolę wszystkich uczestników ruchu” – tłumaczyli w ubiegłym roku urzędnicy w Tychach. W przypadku pustego skrzyżowania jedyny kierowca, który znajduje się na nim, i tak musi swoje odczekać.
„Czyżbyście właśnie przyznali, iż ITS postawiony w Tychach jest systemem co najwyżej ćwierć inteligentnym? System wymaga manualnej korekty, bo analiza danych w czasie rzeczywistym nie działa? Odgórna zmiana nastaw czasowych w dyżurce? Bez jaj…” – napisał jeden z obserwujących profil „Tychy na drodze”.
„Stop, stop. Przecież to system, jaki sam reguluje skrzyżowanie dla lepszego przejazdu miastem i natężenia ruchu. Czyli już nie? Tylko już manualnie zmieniacie? A co daje 3–5 sekund, o ile kierowca może z opóźnieniem odreagować? Zróbcie minutniki, wyłączcie tego ITS – od razu lepszy „feedback” będzie” – stwierdził inny mieszkaniec.
Urzędnicy natomiast tłumaczyli, iż to nie do końca tak wygląda, jak widzą działanie systemu mieszkańcy.
„Rola człowieka w działaniu systemu polega na wyznaczaniu systemowi założeń, według których pracuje. Korekta dotyczy czasów maksymalnych, które przy braku natężenia ruchu system skraca do niezbędnego minimum. Tak, od samego początku funkcjonowania systemu człowiek wytycza systemowi zadania do wykonania” – czytamy na profilu „Tychy na drodze”.
„Co i cała prawda o ITS, nie ma zbrodni doskonałej. Zrobiliście kierowców w ch…a, wydaliście pieniądze z naszych podatków na ponoć inteligentny system, który się uczy, cały czas się uczy jak Andrzej Duda (Dziuba – red.). Ale nic się nie nauczy, jak sterujecie czasem manualnie. Skandal, wstyd i oszustwo. To samo jest na skręcie z Budowlanych w Bielską: nie ma znaczenia, czy stoi tam jedno czy 15 aut, zawsze to 5 sekund. I gdzie tu sterowanie ruchem?” – skomentował inny mieszkaniec.
Generalnie na profilu, którego jednym z głównych zadań jest promocja ITS-u w oczach mieszkańców, pojawia się duża doza negatywnych uwag względem systemu.
„System miał sam zarządzać ruchem, a tymczasem okazuje się, iż i tak trzeba go ustawiać manualnie. W takim razie sekundniki też można bez problemu dodać, co uprości wielu ludziom poruszanie się czy to po pasach, czy na drodze. Wciskanie ludziom kitu, iż system sam oblicza, gdzie jest dużo aut, a gdzie nie, można wsadzić już w zasadzie między książki, bo ci, co nam mówili, iż to inteligentny system, właśnie teraz nam udowadniają, iż taki nie jest i ciągle trzeba nad nim sztabu ludzi, którzy go manualnie regulują. Najlepiej to postawić tam budkę i urzędnika, który będzie zmieniał czasy zielonych świateł wedle zapotrzebowania” – stwierdził mieszkaniec, który w odpowiedzi usłyszał, iż powinien czytać ze zrozumieniem.
„Wydłużyliśmy MAKSYMALNY czas wyświetlania zielonego światła przy MAKSYMALNYM natężeniu ruchu. jeżeli np. poza godzinami szczytu liczba pojazdów poruszających się w tym kierunku będzie mniejsza, system skróci ten czas do minimum” – odpowiedzieli urzędnicy.
Generalnie mieszkańcy dalej śmiali się, iż inteligentny system ciągle wymaga ingerencji człowieka, żeby mógł sprawniej działać, choćby w przypadku praktycznie pustego skrzyżowania.
Tutaj jeszcze warto przypomnieć, co na temat ITS-u pisano na oficjalnej stronie tyskiej inwestycji w 2022 roku. Nie okazały się to prorocze słowa.
„ITS spowoduje, iż ruch będzie odbywał się płynniej, a także wzrośnie poziom bezpieczeństwa na drogach. Pamiętajmy, iż płynniej nie znaczy szybciej. Nowoczesne miasto to miasto, w którym życie ludzkie i bezpieczeństwo mieszkańców (a nie szybkość jazdy) stawiane są na pierwszym miejscu. System zagwarantuje tzw. niezawodność czasu przejazdu, czyli pozwoli na dotarcie do celu w określonym czasie. Dzięki temu dotrzemy do pracy czy szkoły na czas i unikniemy spóźnień. Docelowo, gdy system ITS zostanie skalibrowany i uzyska swoją pełną funkcjonalność, z pewnością wszyscy zauważymy i odczujemy poprawę ruchu na drogach”.
Absurd? Tychy dostały nagrodę za m.in. ITS. Za zarządzanie miastem wyróżniono prezydenta Tychów

2 godzin temu







![Stabilna przyszłość lokalnych połączeń. Gmina Czerwin zabezpieczyła transport na 2026 rok [ZDJĘCIA]](https://www.eostroleka.pl/luba/dane/pliki/zdjecia/2025/600414520_1283534790472567_9192497215290390570_n.jpg)



