MKS Kalisz awansowała

1 rok temu
Po niezwykle emocjonującym spotkaniu piłkarze ręczni Energi MKS Kalisz zdobyli dwa punkty w meczu z opolską Gwardią. W regulaminowym czasie gry remis kaliskiej drużynie uratował Krzysztof Szczecina, który w serii rzutów karnych znów zastopował rywala W pierwszej fazie meczu to opolanie wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Po pięciu minutach było 3:1 dla Gwardii po trafieniu Marka Monczki z karnego. W 18. minucie dwie bramki zapasu mieli gospodarze, prowadząc 8:6 po trafieniu Krzysztofa Komarzewskiego . Sytuacja znów zmieniła się w 20. minucie, gdy Roman Chychykalo dał ponowne prowadzenie opolanom 9:8. Jeszcze w 28. minucie przyjezdni prowadzili 13:12 po rzucie Wiktora Kawki , ale w ciągu dwóch następnych minut stracili trzy bramki z rzędu i to Energa MKS wyszła na prowadzenie 15:13. Wynik meczu do przerwy ustalił znakomitym rzutem Gracjan Wróbel .Jeszcze większą wojnę nerwów mieliśmy w drugiej połowie spotkania, choć na jej początku gospodarze „odskoczyli” na trzy trafienia (18:15 w 36. minucie po rzucie Tomasa Nejdla ). Goście doprowadzili do remisu (20:20) po kwadransie gry po przerwie i golu Wiktora Kawki. Gwardia wyszł
Idź do oryginalnego materiału